REKLAMA

Puls Warszawy

społeczeństwo »

 

"Mordujecie gospodarkę". Wielki protest w Warszawie

  7 maja 2020

alt='"Mordujecie gospodarkę". Wielki protest w Warszawie'

W czwartek wieczorem w Al. Ujazdowskich powstał obóz przedsiębiorców protestujących przeciwko działaniom rządu.

REKLAMA

W czwartek 7 maja w centrum Warszawy rozpoczął się największy w tym roku protest przeciwko rządowi Mateusza Morawieckiego. Właściciele małych i średnich firm, stanowiących 2/3 polskiej gospodarki i będących głównymi płatnikami podatków, spotkali się na rondzie Dmowskiego, by zażądać jak najszybszego zniesienia ograniczeń nałożonych na przedsiębiorstwa. Oskarżają rząd o generowanie bezrobocia oraz brak realnej pomocy dla osób tracących pracę i dla upadających firm. "Nasza cierpliwość się kończy". Kiedy wrócimy do pracy? "Nasza cierpliwość się kończy". Kiedy wrócimy do pracy?
To małe i średnie firmy stanowią 2/3 polskiej gospodarki, ale w planach jej "odmrażania" w następnej kolejności mają ruszyć... muzea i biblioteki.
Na czele protestu stoi warszawski przedsiębiorca Paweł Tanajno, kandydat na prezydenta Polski w odwołanych nieoficjalnie niedzielnych wyborach.

Strajk przedsiębiorców

Protestujący przypominają, że przyjęte przez Sejm trzy "tarcze antykryzysowe" nie są w stanie zrekompensować strat wywołanych tzw. zamrożeniem gospodarki. Wieczorem duża grupa demonstrantów przeszła z ronda Dmowskiego pod Sejm, a następnie pod kancelarię premiera w Al. Ujazdowskich. Protestujący nie przestraszyli się spisującej ich policji i ogłosili, że zostaną na miejscu do skutku. Około godz. 21:00 w Al. Ujazdowskich zaczął powstawać obóz.

- Premier ma przestać kłamać, uruchomić przelewy dla firm, którymi się chwali - mówi jeden z protestujących. - Mnóstwo osób składa wnioski i są one odrzucane z absurdalnych powodów, np. dlatego, że urzędnicy nie wiedzą, że sumę zaokrągla się do góry i uważają, że ktoś pomylił się o 51 groszy. Żądamy otwarcia zakładów fryzjerskich, kosmetycznych i salonów tatuażu, które są dziś bardziej sterylne od szpitali. To my, przedsiębiorcy, tworzymy polską gospodarkę.

- My się zżyliśmy z pracownikami - mówi właściciel małej firmy. - Dlaczego mamy kogoś zwalniać? To my z pracownikami budujemy dobrobyt tego kraju, a nie politycy, żyjący z naszych pieniędzy. Mam nadzieję, że ten oszust premier przyjdzie i z nami porozmawia. My, ludzie pracy, utrzymujemy darmozjadów z rządu i naród musi to zrozumieć.

Protest jest transmitowany na żywo w facebookowej grupie "Strajk Przedsiębiorców", gdzie ogląda go 10-25 tys. osób.

Zapraszamy na zakupy

Aktualizacja - 8.05.2020, godz. 9.00

Przed drugą w nocy policja spacyfikowała protestujących.

- Wywieźli mnie do jakiegoś odludnego miejsca w Legionowie - napisał rano na Facebooku Paweł Tanajno. - Trzymali przez pięć godzin na technicznym siedzeniu "suki". Co chwile trzaskali drzwiami, było cholernie zimno, nie dało się spać. O 6:30 półprzytomnemu wręczyli trzy karteczki do podpisania i zaproponowali 500 zł mandatu. Z zamkniętymi z zaspania oczami odmówiłem podpisania czegokolwiek i przyjęcia mandatu. Powiedzieli, że mogę sobie iść nie wiadomo gdzie i jak. Może następnym razem wywiozą mnie w Bieszczady. Pięć godzin chińskich tortur. Jeśli milicja do wypisania trzech karteczek potrzebuje pięciu godzin - to biada naszemu bezpieczeństwu. Podobnie postąpili z resztą zatrzymanych - podsumował Tanajno, który się nie przejęzyczył. Celowo policję nazywa milicją.

(dg, oko)

.
 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024