Czytelnik: "Wyproszono mnie ze sklepu za brak rękawiczek"
8 maja 2020
W sklepach coraz częściej dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji z udziałem klientów i pracowników. Oto kolejna relacja.
"Piszę do Państwa, bo chciałbym, żeby Państwo nagłośnili sytuację, jaka mnie spotkała w sklepie w centrum handlowym Blue City w Warszawie. 6 maja odwiedziłem galerię głównie w celu zakupów spożywczych, ale widząc otwarte sklepy odzieżowe stwierdziłem, że może warto kupić coś nowego po dwóch miesiącach. Postanowiłem wejść do sklepu sieci [nazwa do wiadomości redakcji], bo bardzo lubię, a chyba raczej lubiłem, ich ubrania.
Klientka wyproszona z drogerii. "Mam prawo nie założyć maski"
Nasza czytelniczka została wyproszona z drogerii za brak maseczki. Co ciekawe, do innego sklepu tej samej sieci bez osłony twarzy już weszła. - Każdy sklep może wprowadzać własne zasady? - dziwi się.
Wchodząc do sklepu zauważyłem, że analogicznie do wszystkich pozostałych wystawiony jest płyn do dezynfekcji rąk, ale brakuje rękawiczek jednorazowych. Pomyślałem, że może w związku z poluzowaniem obostrzeń można teraz wybierać jeden ze sposobów ochrony. Nie czytałem wcześniej rozporządzenia. Zdezynfekowałem więc ręce i wszedłem do sklepu, i niewiele dalej, bo po jakichś 5 metrach wyskoczyła, zagradzając mi drogę, pracownica sklepu. - Proszę opuścić sklep, gdyż nie ma pan rękawiczek - mówi.
- Ale przy wejściu nie było. Był tylko płyn dezynfekcyjny, więc zdezynfekowałem ręce - odpowiedziałem.
- Tak, rękawiczek nie ma, bo się nam skończyły - usłyszałem w odpowiedzi.
- No, to skoro nie ma, to sama dezynfekcja rąk chyba wystarczy, skoro sklep jest cały czas otwarty.
- Nie, musi pan posiadać rękawiczki.
- To proszę mi je zapewnić albo zamknąć sklep - odparłem zdenerwowany całą sytuacją.
- Nic się panu nie stanie, jeśli kupi pan sobie jedną parę rękawiczek. Tutaj nie chodzi tylko o bezpieczeństwo pana, ale nas wszystkich.
Po tych słowach nie odezwałem się już i wyszedłem w asyście trzech pracowników sklepu jak złodziej. A wystarczyłaby im zapewne paczka foliowych rękawiczek, które można kupić w galerii przy wejściu. Zostałem potraktowany jak obywatel gorszej kategorii przez wielką panią kierowniczkę sklepu.
Czytelnik
.