REKLAMA

Misz@masz
  17 maja 2024  

Dramat w niewielkim miasteczku. Wielu trafiło na bruk. "Najgorzej mają teraz młodzi"

Kiedyś pracowało tu tysiąc osób, a teraz hale Pomorskiej Fabryki Mebli w Nowem są opuszczone. Po latach świetności, zakład zatrudniający setki mieszkańców małego miasta, podupadł. Pandemia i konflikt na Ukrainie przyczyniły się do upadku jednego z największych lokalnych pracodawców, a jego zniknięcie odcisnęło swoje piętno na całej społeczności. Onet odwiedził miejsce, w któym jeszcze do niedawna funkcjonował zakład.

REKLAMA

Pan Marek, były pracownik fabryki, który spędził tam blisko 40 lat, opowiada o dniach, kiedy zakład zatrudniał ponad tysiąc osób i o tym, jak przykro było patrzeć na jego upadek. "Pod koniec pracowało u nas jakoś z 200 osób. Były problemy z wypłatą pensji na czas. Najgorzej mają teraz młodzi, bo o pracę niełatwo. Niektórzy musieli wyjechać za chlebem", mówi.

Pomorska Fabryka Mebli w Nowem była częścią grupy Klose, do której należały również Fabryka Mebli w Gościninie i Fabryka Mebli w Czersku. Jak podaje branżowy portal drewno.pl, pod koniec 2022 roku firma rozpoczęła restrukturyzację, a w połowie 2023 roku wstrzymano produkcję we wszystkich trzech fabrykach.

Zamknięcie fabryki miało znaczący wpływ na lokalną społeczność. Pani Bogumiła, która prowadzi sklep spożywczy w pobliżu zamkniętego zakładu, mówi, że jej obroty spadły o 30 procent, gdy fabryka przestała działać.

Zastępca burmistrza w Nowem, Zbigniew Lorkowski w roznowie z Onetem, przyznaje, że upadek fabryki, choć był długotrwałym procesem, był bolesnym wydarzeniem dla wszystkich. "W wymiarze społecznym każda utrata miejsc pracy jest trudna. Tylko część pracowników mogła ubiegać się o emeryturę. Recesja w meblarstwie spowodowała, że bezrobotnym trudno było znaleźć pracę w tym sektorze. Wielu pracowników szuka pracy poza Nowem, wyprowadza się na stałe", mówi.

Teraz dawny teren fabryki jest wykorzystywany do celów składowych. Wnętrza opuszczonej fabryki przypominają postapokaliptyczne krajobrazy, z opuszczonymi halami, zakurzonymi maszynami i zniszczonymi meblami. Ale jest też druga strona medalu - dawna część wystawowa, z pięknymi banerami reklamowymi, ładnymi meblami i mnóstwem sprzętu elektronicznego, który wygląda, jakby ktoś w pośpiechu stąd uciekał.

Zamknięcie Pomorskiej Fabryki Mebli to nie tylko historia upadku jednego przedsiębiorstwa, ale przede wszystkim wpływu, jaki ten upadek miał na lokalną społeczność.

Źródło: onet.pl

 

REKLAMA

Najnowsze misz@masze

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe