REKLAMA
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Warszawa-Białołęka, odpowiedzialny za opiekę zdrowotną w naszej dzielnicy, nie widzi Białołęki za Kanałem Żerańskim. Jest tak samodzielny, że nie słucha ani radnych, ani burmistrza, a pieniądze zarobione na kontraktach NFZ i płatnych wizytach pacjentów, zamiast inwestować w nowe placówki - lokuje w banku. Aktualnie ma osiem milionów oszczędności na koncie.
"Niepełnosprawność - to nie wyrok. Żyj i ciesz się każdym dniem" - słowa te będące mottem przewodnim programu realizowanego od kwietnia 2011 r. w Ośrodku Pomocy Społecznej uświadamiają nam trudy i ograniczenia, ale również zasoby i możliwości, jakie posiadają osoby niepełnosprawne i ich rodziny w codziennym funkcjonowaniu.
Na ostatniej sesji rady Warszawy radni zdjęli z porządku obrad punkt dotyczący stwierdzenia nieważności uchwały dotyczącej poprawy opieki zdrowotnej na terenie Białołęki. Tym samym uchwała nie została unieważniona i wróci do rady dzielnicy.
Komisja polityki społecznej i ochrony zdrowia rady dzielnicy przygotowała raport o dostępności usług medycznych na Białołęce. Po przeprowadzeniu wnikliwej analizy, dokładnie opisującej m.in. liczbę lekarzy poszczególnych specjalności, radni podjęli uchwałę z wnioskiem o zmiany. Żmudna praca białołęckich samorządowców nie spodobała się szefowi miejskiego biura polityki zdrowotnej, więc prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz wstrzymała wykonanie uchwały rady dzielnicy i przekazała ją radzie miasta do unieważnienia. O przyczynach takiego działania oficjalnie nie wypowiada się nikt.
Nowe przepisy dotyczące wystawiania recept i zmiany w refundacji leków spowodowały ogromne zamieszanie. Lekarze protestują, ministerstwo póki co nieudolnie próbuje rozwiązać problem, a pacjenci i farmaceuci muszą wykazać się wielką cierpliwością.
Artykuł o problemach pacjentów przychodni przy Myśliborskiej wywołał burzę na naszym forum internetowym. Okazuje się, że większość naszych czytelników nie jest zadowolona z obsługi.
Trudności z dostaniem się do pediatry, długie kolejki w punkcie pobrań, odległe terminy do specjalistów - podsumowuje czytelniczka działalność przychodni na Myśliborskiej 95.
W ramach cyklu prezentującego działające na Białołęce organizacje pozarządowe - dziś jedno z najstarszych stowarzyszeń. Ma prawie dokładnie tyle lat, co administracyjna Białołęka.
W przychodni przy Milenijnej nie chcieli przyjąć małej dziewczynki, bo według pań z rejestracji dziecko nie było ubezpieczone. - Placówka działała bezprawnie! - potwierdzają urzędnicy z NFZ.
- Nie radzisz sobie z trudnościami, nie znajdujesz zrozumienia u bliskich, a może utraciłeś radość życia i nic cię nie cieszy? Nie zwlekaj! Zgłoś się na bezpłatną konsultację do białołęckiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Zakład Opiekuńczo-Leczniczy przy ul. Mehoffera 72/74 wzbogacił się w nowy budynek, dzięki czemu może teraz przyjąć o 100 pacjentów więcej niż do tej pory.
Traktując temat z przymrużeniem oka można napisać, że życie na Białołęce to stresujące wyzwanie. Ciągłe stanie w korkach. Spóźnianie się do pracy. Spojrzenia szefów. A po południu pytanie nieodłącznie towarzyszące podróży do domu - czy zdążę odebrać dziecko z przedszkola lub szkoły?
Wojewódzki Szpital Bródnowski ma w przyszłym roku być zrestrukturyzowany i przekształcony w spółkę prawa handlowego. To sposób na sprawniejsze zarządzanie placówką, uregulowanie kwestii płac, efektywniejsze inwestowanie.
Komunikat Głównego Inspektoratu Sanitarnego w związku z wystapieniem przypadków zakażenia wirusem grypy typu A/H1N1 u ludzi w USA i Meksyku.
Wyprawa po numerek do lekarza o piątej rano niekoniecznie musi zakończyć się wizytą. Ostatnio wielu pacjentów zostało odesłanych z kwitkiem i leczą się sami.
W Warszawie bezpłatnie zaszczepić się mogą osoby po 65 roku życia.
Przychodnia na Milenijnej bezprawnie żąda opłat za zaświadczenia - uważa NFZ.
W przychodni na Książkowej nie ma warunków, aby jednocześnie bezpiecznie przyjąć dziecko chore i zdrowe. Maluch, który nagle zachorował musi czekać na przyjęcie nawet 24 godziny.
Kolejny defibrylator pojawił się w dzielnicy. Tym razem w murach Białołęckiego Ośrodka Sportu. Może warto wreszcie pomyśleć o stworzeniu szpitalnego oddziału ratunkowego w dzielnicy?
Przychodnia na Milenijnej odsyła chorych ludzi z kwitkiem.
LINKI SPONSOROWANE