REKLAMA

Bielany

różne »

 

Truciciel zwierząt nadal grasuje na Osikowej

  20 kwietnia 2012

alt='Truciciel zwierząt nadal grasuje na Osikowej'

O przypadkach trucia zwierząt na osiedlu przy ul. Osikowej na Chomiczówce pisaliśmy już w czerwcu 2011 r. Władze dzielnicy obiecywały pomoc. Niestety, truciciel zwierząt nadal grasuje po osiedlu. - W kluczowych miejscach wysypuje jakiś granulowany proszek - żali się pani Basia.

REKLAMA

Przypadki zachorowań wśród osobników domowych, jak i wolno żyjących, nie ustały. Mieszkańcy spekulują, że za wszystkim musi stać jakaś chora psychicznie osoba, mająca awersję do psów i bezpańskich kotów. - W zeszłym roku sprawę z pewnością zbagatelizowano - mówi czytelniczka. Od ponad roku ze strachu przed utratą czworonoga mieszkańcy umawiają się na spacer z psami w kilka osób. Psy wyprowadzane są tylko na smyczy i w kagańcach. - Jeśli tej osobie zależało na tym, aby mieszkańcy nie puszczali psów luzem, to cel osiągnęła. Co jednak będzie, jeśli trutkę zje np. dziecko bawiące się w piaskownicy. Jak długo jeszcze mamy żyć w strachu z powodu truciciela? - pyta pani Barbara.

Okazuje się jednak, że nikt z mieszkańców osiedla nie zgłosił tego straży miejskiej. - W okresie od czerwca zeszłego roku do połowy marca tego roku nie odnotowaliśmy żadnych zgłoszeń dotyczących trucia zwierząt na terenie osiedla przy ul. Osikowej - mówi Katarzyna Dobrowolska ze straży miejskiej. Sprawę postanowili zbadać włodarze dzielnicy.

Jak długo jeszcze mamy żyć w strachu z powodu truciciela? - pyta pani Barbara.
- Skargi mieszkańców dotyczące trucia psów i kotów na terenie osiedla Chomiczówka zostały przekazane do oddziału straży miejskiej na Bielanach. Jeśli informacje się potwierdzą, wówczas strażnicy podejmą kroki w celu ustalenia sprawcy ewentualnego podrzucania trutek na terenie osiedla - mówi Tadeusz Olechowski, rzecznik urzędu dzielnicy Bielany.

Podobna sytuacja miała miejsce na terenie bemowskiego osiedla Groty, na którym przez ostatnie pół roku zaginęło ponad 11 domowych kotów. Choć mieszkańcy podejrzewają, kto może stać za tymi wypadkami, z braku dowodów policja do tej pory nie może ustalić sprawcy. - Jeśli mieszkańcy Chomiczówki podejrzewają, kto na osiedlu wysypuje trutkę, po której chorują domowe zwierzęta, powinien nie bać się i zgłosić sprawę policji. Bez współpracy z mieszkańcami trudno będzie ustalić sprawcę trucia zwierząt na terenie spółdzielni - apeluje pracownik administracji WSBM "Chomiczówka".

- Mam czekać w nocy z aparatem w śmietniku, żeby złapać zwyrodnialca i podać policji dowód na tacy? Ludzie się śmieją, jak o tym mówię. Nikt nie traktuje poważnie tej sprawy. Jeden sierściuch mniej czy więcej - co za różnica... - mówi ze smutkiem pani Barbara.

Anna Przerwa

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (3)

# Joanna

02.10.2012 11:09

Dorwać drania i zrobić to samo !!!!

# warzywa

16.01.2014 22:59

gosc miesyka na 1 pientrye w bloku 20 boguslawskiego

# I piętro z psem

19.04.2014 13:51

Uwrażliwionych zapraszam na wiwisekcję tego co zostało po trawniku pod górką od Bogusławskiego 20,narady i zachwyty grup psiarzy i dzieci z developerskiego ghetta-zagródek zapełniających spółdzielcze place zabaw. Psów bywa więcej niż ludzi.Najgorsze,że o żadnym współpartycypowaniu nie może być mowy. Wszak "to państwowe i się należy".

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024