Ponoć kobiece "Będę gotowa za pięć minut" to to samo, co męskie "Będę w domu za kwadrans". A jeśli role się odwrócą?
W stereotypach to kobiety się spóźniają. Stereotypowo więc było na Marymonckiej: Szymon I. czekał na koleżankę kilka godzin. Jako że ta nie wracała długo, 22-latek dał upust swojej frustracji: podpalił kosz na ulotki, znalezioną na korytarzu plandekę i plastikowe pokrycie poręczy. Dym wyczuli o drugiej w nocy sąsiedzi, którzy wezwali straż pożarną - Szymona policja złapała następnego dnia.
Strach pomyśleć, co chłopak zrobi, jak mu się widzenia będą spóźniać...
TW Fulik
na podstawie informacji policji