REKLAMA
Trwająca od kilkunastu lat dyskusja nad sposobem zagospodarowania tzw. Serka Bielańskiego, czyli ponad trzech hektarów terenu w rozwidleniu ulic Marymonckiej i Żeromskiego przybrała w ostatnich tygodniach na sile.
Kapitan Dariusz Michałowski, ksiądz Ryszard Rumianek.
Graffiti na Bielanach spotkać można wszędzie. Dla jednych to sztuka ulicy, dla innych zwykły wandalizm.
Na tyłach Szpitala Bielańskiego od lat stoją ruiny budowli zapomnianej przez właściciela. Młodzież w zaciszu Lasku Lindego ma tu swoją melinę. Niektórzy młodzi ludzie wspinają się na wysoki komin. Wielu robi to po alkoholu.
Mieszkańcy bloków przy ul. Gąbińskiej walczą o ograniczenie poziomu hałasu w parku Olszyna spowodowanego ciągłymi uderzeniami piłek w wadliwie zamontowaną siatkę otaczającą kompleks tamtejszych boisk sportowych.
Klub Mam na Bielanach obchodził 27 lutego swoje pierwsze urodziny. Do Bielańskiego Centrum Edukacji Kulturalnej przybyło wielu rodziców z pociechami, a "Echo" pytało ich, czy Bielany są dzielnicą przyjazną dzieciom.
Podczas budowy nowej siedziby urzędu dzielnicy Bielany przy ul. Żeromskiego zdewastowano tereny zielone wokół naszych bloków przy ul. Leopolda Staffa. Rozkopano trawniki, zniszczono zieleń, powycinano drzewka i krzewy.
Mieszkańcy ulic Wrzeciono oraz Przy Agorze proszą o ujęcia wody oligoceńskiej na terenie swoich osiedli.
Już od kilku lat mieszkańcy bloku przy ul. Słodowiec 8 interweniują u władz dzielnicy Bielany w sprawie problemu związanego z uciążliwą działalnością barów położonych w sąsiedztwie ich bloku na terenie dawnego Dworca PKS Marymont, po drugiej stronie stacji metra Słodowiec.
Z badań przygotowanych przez warszawski ratusz wynika, że mieszkańcy Bielan żyją dłużej od przeciętnego warszawiaka.
W grudniu zeszłego roku zakończył się remont i modernizacja Ośrodka Pomocy Społecznej w związku z uzyskaniem dodatkowych pomieszczeń na parterze budynku przy ul. Przybyszewskiego 80/82.
Wiele altanek śmietnikowych na Bielanach od lat straszy swoim wyglądem. Od lat 60-tych nie są one remontowane, a ich stan nie tylko szpeci osiedla, lecz grozi wybuchem epidemii. Niektóre zastępują szalety miejskie, część staje się miejscem ucztowania szczurów.
- Pod domem kultury przy Szegedyńskiej jest parking, na który urzędnicy nie wpuszczają mieszkańców. Dla kogo on jest? Znajduje się dokładnie pod moim blokiem i nie mogę na nim zaparkować - zgłasza "Echu" jeden z mieszkańców.
Po obfitych opadach śniegu w redakcji urywały się telefony od mieszkańców narzekających na odśnieżanie dzielnicowych ulic i chodników.
Taki obraz osiedla zarządzanego przez Warszawską Spółdzielnię Budowlano-Mieszkaniową "Chomiczówka" zaprezentował "Echu" jeden z mieszkańców bloku przy ul. Sieciechowskiej 1.
Mieszkańcy bloków przy ul. Marymonckiej 145, 147, 149 oraz ul. Wrzeciono 47, 47a, 49, 49a, należących do Spółdzielni Mieszkaniowej "DomHut", a także innych okolicznych budynków są oburzeni samowolką, jaką na terenie ich osiedla uprawia przewodnicząca samorządu blokowego przy ul. Marymonckiej 143.
Mieszkańcy bloku przy ul. Kasprowicza 72, który usytuowany jest naprzeciwko północnego wyjścia ze stacji metra Wawrzyszew, od dawna narzekają na zwiększony hałas w okolicy.
Pod sam koniec ubiegłego roku Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wybrało wykonawcę budowy kolektora przesyłowego ścieków z Bielan do oczyszczalni Czajka. Tym samym groźba opóźnień na budowie mostu Północnego została odsunięta.
Koniec roku to czas podsumowań. W "Echu" przeglądamy archiwa - o czym pisaliśmy przez ostatnie dwanaście miesięcy?
Każde wolne miejsce w promieniu kilkuset metrów od Szpitala Bielańskiego jest zajęte przez parkujące samochody. Tymczasem szpital ma swój parking, który świeci pustkami - kierowcy nie chcą płacić horrendalnych kwot za parkowanie na terenie szpitala.
LINKI SPONSOROWANE