Nie chcecie przejąć, to je wyburzymy!
12 lutego 2010
Wiele altanek śmietnikowych na Bielanach od lat straszy swoim wyglądem. Od lat 60-tych nie są one remontowane, a ich stan nie tylko szpeci osiedla, lecz grozi wybuchem epidemii. Niektóre zastępują szalety miejskie, część staje się miejscem ucztowania szczurów.
Pragnąc rozwiązać problem altanek śmietnikowych, wiele wspólnot mieszkanio-wych chce na swój własny koszt wyremontować śmietniki, zamknąć na klucz i utrzymywać je w czystości. Zgodnie z ustawą o wywozie nieczystości, są one bo-wiem zobowiązane do wyznaczenia utwardzonego terenu, na którym będą ustawio-ne kontenery do wywozu śmieci. Pomysł wspaniały. Gorzej z realizacją. - My wy-remontujemy altankę, a dzielnica nie przydzieli nam tego terenu, albo naliczy sobie zbyt duże koszty za jego dzierżawę - obawia się Stefania Rybka.
Wspólnoty mieszkaniowe mają prawo do wystąpienia o bezpłatne użytkowanie wiat śmietnikowych. Problem stanowi dzierżawa terenu, na którym usytuowana jest dana altanka, gdyż zazwyczaj należy on do miasta. Znając problem, władze ZGN-u postanowiły ostatecznie go zakończyć.
- Zarząd dzielnicy Bielany postanowił, że jeśli wspólnoty są zainteresowane przejęciem altanek na potrzeby gromadzenia odpadów, istnieje możliwość podpisa-nia stosownego porozumienia pomiędzy ZGN a daną wspólnotą, określającego za-sady korzystania z wiat śmietnikowych. Na mocy takiego porozumienia wspólnota korzystałaby z niej bezpłatnie. Chodzi tu oczywiście o korzystanie z samej altanki. Po jego zawarciu można dokonywać bieżących remontów bez zmiany obszaru altanki. Przykładowo można ją pomalować, otynkować, przemurować i zamknąć na klucz, aby mogli z niej korzystać jedynie lokatorzy. Jeżeli natomiast okaże się, że konieczna będzie rozbudowa czy nadbudowa poza teren obrysu wiaty śmietniko-wej, to potrzebne będą dodatkowe pozwolenia na budowę z wydziału architektury - tłumaczy Piotr Frydrycki, zastępca dyrektora bielańskiego ZGNu.
Jak bumerang wraca kwestia dzierżawy gruntu
- Do porozumienia o bezpłatne korzystanie z altanki konieczny jest także wniosek o dzierżawę gruntu, który należy złożyć w urzędzie dzielnicy Bielany. Do wniosku trzeba dołączyć odbitkę z mapy miasta z określonymi granicami terenu, który wspólnota chce wydzierżawić (mapę można uzyskać w powiatowym Ośrodku Doku-mentacji Geodezyjnej i Kartograficznej w Alejach Jerozolimskich 28), oraz uchwałę wspólnoty o wyborze zarządu wspólnoty - dodaje Piotr Frydrycki.Zmuszą do przejęcia?
Umowy na razie nie są zawierane, ponieważ szykują się nowe - niższe stawki za dzierżawę gruntu. - Obowiązująca stawka za dzierżawę wynosi 60 groszy za m2. Przewidujemy, że po zmianie uchwały rady Warszawy 1 m2 gruntu pod altankę bę-dzie kosztował 10 groszy. Te wspólnoty, które do końca 2009 r. podpisały z nami porozumienia, mogą bezpłatnie korzystać z altanek. Muszą jedynie uzyskać zgodę na dzierżawę gruntu i z tego tytułu ponosić niewielkie koszty. Natomiast te, które nie podpisały porozumienia o bezpłatne użytkowanie w 2009 r., zostaną od tego roku obciążone opłatami za korzystanie z altanek śmietnikowych. Będzie to koszt 12 zł netto za m2 powierzchni wiaty plus 22% VAT (razem ok. 15 zł) za miesiąc plus opłata za dzierżawę gruntu pobierana zgodnie z obowiązującym prawem - informuje Piotr Frydrycki z bielańskiego ZGN-u.Dodaje także, że jeśli dana wspólnota byłaby zainteresowana przejęciem altan-ki w bezpłatne użytkowanie w 2010 r., musi się zwrócić z odpowiednim wnioskiem do bielańskiego ZGN-u, który skieruje sprawę do rozpatrzenia przez zarząd dziel-nicy. Zapowiada, że w przypadku braku zainteresowania ze strony wspólnot ko-rzystaniem lub przejęciem altanek śmietnikowych, przy ich złym stanie technicz-nym i wysokim koszcie remontu, które poniosłoby miasto, będą one likwidowane.
- Nie umywamy rąk od partycypowania w kosztach remontu i bieżącego utrzy-mania altanek zgodnie z udziałami w danej wspólnocie - zapewnia Jolanta Kryńska, kierowniczka działu nadzoru właścicielskiego ZGN Bielany. - Stuprocentowe koszty za utrzymanie budynków, a w tym altanek śmietnikowych, miasto ponosi jedynie na osiedlach komunalnych - dodaje.
- Jeżeli wspólnota chce, to z załatwieniem sprawy altanek nie ma sprawy. Jeżeli natomiast wspólnota tylko mówi, że chce, to problem sam się nie rozwiąże - podsu-mowuje Arkadiusz Przybylski, dyrektor ZGN Bielany.
Anna Przerwa