Wola › przestrzeń miejska

Pozostałości słynnego hotelu przy Powązkowskiej zniknęły z krajobrazu Warszawy.

Radni warszawskiej Woli apelują, by rejon najwyższego wieżowca w Polsce nie był formalnie uznawany za strefę śródmiejską.

Opuszczona Fabryka Garbarska Temler i Szwede mogłaby zostać przekształcona w miejsce rywalizujące o klienta z Browarami Warszawskimi i Fabryką Norblina. Stołeczny konserwator zabytków przyznaje, że potrzebny jest prywatny inwestor.

Na życzenie mieszkańców teren w pobliżu Reduty Wolskiej został zagospodarowany przez Zarząd Zieleni.

Wiele podwórek niebawem odzyska dawny blask i zacznie cieszyć oczy mieszkańców estetyczną zielenią. To efekt akcji zainicjowanej przez radnych. ZGN Wola wykonał już większość prac i pozostaje czekać na wiosnę.

Po latach oczekiwania i spekulacji realnego kształtu nabiera inwestycja w miejscu dawnej drukarni Domu Słowa Polskiego, w której mieści się obecnie centrum meblowe.

Pozostałości słynnego hotelu przy Powązkowskiej niedługo znikną z krajobrazu Warszawy. W ciągu najbliższych dni na teren wjedzie ciężki sprzęt.

Dawna elektrownia tramwajowa stała się Muzeum Powstania, pozostałości fabryki Norblina oraz browarów Haberbuscha i Schielego zyskały nowe życie. Urzędnicy przez siedemnaście lat nie doszli do wniosku, że podobny potencjał ma teren zajezdni przy Siedmiogrodzkiej.

Skandal na Muranowie. Miejsca wokół jest mnóstwo, ale warszawski samorząd kazał deweloperowi budować tuż obok istniejącego budynku.

Zarząd Zieleni znalazł firmę, która przygotuje projekt nowego skweru w centrum Woli. Będzie on kosztować 183 tys. zł.

Firma SGI otrzymała pozwolenie na budowę mieszkań przy Ludwiki. To początek łatania wielkiej dziury w centrum Woli.

800 metrów od stacji metra, w bezpośrednim sąsiedztwie bloków mieszkalnych po wsze czasy mają znajdować się "tereny obiektów i urządzeń komunikacji miejskiej". Tak zdecydowała Rada Warszawy.

Postmodernistyczny blok na rogu Twardej i Siennej to jeden z budynków, które stołeczny konserwator zabytków chciałby zachować dla przyszłych pokoleń warszawiaków.

Burmistrz Woli uważa remont linii kolejowej za wielką, niewykorzystaną szansę dla Warszawy.

Mieszkaniec Warszawy Konrad Smuniewski w poszukiwaniu pomysłu, którym chce teraz "zarazić" radnych, sięgnął po chińskie inspiracje.

Na wniosek radnego Karola Jankowskiego w krajobrazie Woli pojawi się mural, który przybliży mieszkańcom wydarzenia z czasów dawnej Rzeczypospolitej.

Czy współczesna Wola ma jakiś centralny punkt? Jednym z kandydatów do miana serca dzielnicy jest zaniedbany skwer obok dawnego Pedetu.

Park Moczydło kusi wieloma atrakcjami. Zadziwia zwłaszcza przyroda, która na każdym kroku urzeka swoją urodą. Jednak w ostatnich miesiącach "gwiazdą" moczydłowskiego parku stała się dość nieoczekiwanie... latarnia.

Dzielnicowa lista rekordów wydłużyła się o najwyżej zawieszone logo w Polsce. Zamontowanie symbolu Warty zajęło 90 godzin.

Mieszkańcy Muranowa postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i ozdobić osiedle. Inspiracją były wspomnienia i stare fotografie