Zajezdnia tramwajowa forever. Plan zagospodarowania czy inwentaryzacja terenu?
25 listopada 2021
Dawna elektrownia tramwajowa stała się Muzeum Powstania, pozostałości fabryki Norblina oraz browarów Haberbuscha i Schielego zyskały nowe życie. Urzędnicy przez siedemnaście lat nie doszli do wniosku, że podobny potencjał ma teren zajezdni przy Siedmiogrodzkiej.
Rozmowa o przyszłości zajezdni tramwajowej na Woli to na dziś dzielenie skóry na niedźwiedziu. Z roku na rok siedziba Tramwajów Warszawskich jest jednak otaczana przez coraz wyższą zabudowę a ceny ziemi w centrum dzielnicy nieustannie rosną. Prędzej czy później ciśnienie inwestycyjne będzie tak duże, że sprzedaż terenu i przeniesienie zakładu dalej od centrum miasta stanie się najrozsądniejszym wyjściem.
Jak schrzanić Chrzanów? 600 milionów na odszkodowania
Temat absurdalnie drogiego planu dla Chrzanowa wraca jak bumerang.
Myśleli siedemnaście lat
Jak pokazuje historia, najrozsądniejsze wyjścia rzadko są przewidywane przez warszawskich urzędników. Z wyłożonego właśnie projektu planu zagospodarowania przestrzennego centrum Woli wynika, że przeniesienie zajezdni nie jest nawet brane pod uwagę. Wszystko wskazuje na to, że Rada Warszawy wkrótce przegłosuje pozostawianie zakładu "po wsze czasy". Do projektu wpisano wprost, że ogromny teren przy Siedmiogrodzkiej może pełnić funkcję tylko i wyłącznie zajezdni tramwajowej.
Taki zapis zablokuje nie tylko ewentualne uwolnienie terenu pod zabudowę, ale nawet przekształcenie go w zajezdnię innego typu. Gdyby zmiany technologiczne doprowadziły - przykładowo - do wycofania tramwajów z użycia i zastąpienia ich elektrycznymi autobusami, zmiana funkcji zakładu nie byłaby możliwa. Oglądając projekt planu zagospodarowania można odnieść wrażenie, że zamiast przemyślanych pomysłów na rozwój centrum Woli dostaliśmy inwentaryzację terenu. Dziwi to tym bardziej, że projekt powstawał od... siedemnastu lat.
Pomysł się nie przyjął
Zajezdnia przy Młynarskiej powstała na początku XX wieku i oryginalnie służyła tramwajom konnym. Po elektryfikacji komunikacji miejskiej w Warszawie została przekształcona w nowoczesny - jak na tamte czasy - zakład eksploatacji taboru. Podczas II wojny światowej zajezdnia była wielokrotnie bombardowana przez Niemców i Sowietów, ale ostatecznie odbudowano ją i po raz kolejny zmodernizowano. Dziś na jej terenie znajdują się także biura dyrekcji Tramwajów Warszawskich oraz zakład remontowy. W gminnej ewidencji zabytków znajduje się tylko wybudowana w ostatnich latach przed II wojną światową hala oraz oryginalna elewacja frontowa z 1903 roku.
W 2018 roku dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że Tramwaje Warszawskie rozważają przeniesienie zajezdni. Ponieważ teren przy Siedmiogrodzkiej jest wart ogromne pieniądze, jego sprzedaż pozwoliłaby sfinansować nie tylko nowy zakład, ale też przyspieszyć plany inwestycyjne (nowe linie) lub sfinansować liczne remonty. W miejscu zajezdni mogłyby stanąć biurowce i bloki mieszkalne z dobrym dojazdem, a zabytkowa hala miała szansę stać się drugą Halą Gwardii. Uchwalenie planu zagospodarowania według obecnego projektu przekreśli takie pomysły.
(dg)
Chcesz wiedzieć więcej o Warszawie, decyzjach samorządu stolicy i swojej dzielnicy? Zapisz się na newsletter..