Progi czy policjanci z radarem? Czeremchowa szuka rozwiązań

Piratom nie przeszkadza też stan asfaltu, który położony był tu mniej więcej trzydzieści lat temu i łatany jest tylko doraźnie. - Po zimie przybywa łat, a na jednolitą nawierzchnię chyba nie ma co liczyć - mówią nam czytelnicy. - A ulica jest niebezpieczna i progi na pewno sprawiłyby, że kierowcy nie będą zagrażać pieszym.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że nawierzchnia ulicy Czeremchowej wymaga modernizacji. Wstrzymujemy się z pracami, ponieważ MPWiK planuje przebudowę kanalizacji w ciągu ulicy Czeremchowej z tłocznej na grawitacyjną oraz podłączenie do kanalizacji okolicznych ulic - mówi Marzena Gawkowska, rzeczniczka urzędu dzielnicy. - Takie prace będą się wiązały z ingerencją w jezdnię ulicy (trzeba zrobić odejścia do każdej bocznej ulicy oraz posesji), więc niegospodarnością byłoby wydawanie znacznych kwot na budowę nowej nawierzchni jezdni, która następnie będzie zniszczona przez prace kanalizacyjne. Według ostatnich harmonogramów MPWiK prace te już powinny się zakończyć. Interweniujemy w spółce, aby przyspieszyć termin ich wykonania - zapewnia.

Harmonogramy sobie - rzeczywistość sobie

Kiedy zaczną się prace kanalizacyjne? - Prace w ulicy Czeremchowej są częścią inwestycji "Budowa kanalizacji wraz z odcinkami sieci kanalizacyjnej na terenie osiedla Dąbrówka Szlachecka", realizacja wszystkich zadań obejmuje budowę ponad 12 km rur - mówi Marzena Wojewódzka z wydziału prasowego Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. - Jednak z uwagi na nieuregulowany stan prawny części ulic oraz zdecydowany sprzeciw części właścicieli nieruchomości, w wielu przypadkach konieczna była nowa dokumentacja techniczna lub wręcz zmiana koncepcji przebiegu sieci, co istotnie wpłynęło na wydłużenie całego procesu inwestycyjnego. Zasadniczo progi są montowane tylko przy szkołach, w miejscach gdzie dzieci same poruszają się chodnikiem lub poboczem drogi. W innych miejscach często sami mieszkańcy nie chcą progów, bo to właśnie oni codziennie muszą je pokonywać - mówi rzeczniczka urzędu dzielnicy. Budowa pierwszych odcinków sieci przewidziana jest w I połowie 2016 roku, a zakończenie w 2017 roku.

Nie ma więc rady - trzeba czekać. Ale co z progami? Rzeczniczka Gawkowska nie mówi jednoznacznie "nie". - Zasadniczo są montowane tylko przy szkołach, w miejscach gdzie dzieci same poruszają się chodnikiem lub poboczem drogi. W innych miejscach często sami mieszkańcy nie chcą progów, bo to właśnie oni codziennie muszą je pokonywać, co więcej - są one uciążliwe dla lokatorów budynków położonych w ich sąsiedztwie z uwagi na drgania gruntu i zwiększony hałas spowodowany hamowaniem i rozpędzaniem się pojazdów. Jednak - jeśli mieszkańcy będą zgodnie domagać się tego typu ograniczeń prędkości - rozważymy ich budowę.

- Drgania budynków i tak są ogromne, jak rozpędzone auto pokonuje połataną jezdnię - komentują mieszkańcy.

Zatem, drodzy mieszkańcy - trzeba się zebrać w grupę i zgodnie naciskać. Także w kwestiach patroli z radarem. Jak napisał nam naczelnik wydziału ruchu drogowego stołecznej policji - a właśnie do nich należą pomiary prędkości w Warszawie - policjanci podjęli już temat, ale konieczne są zgłoszenia samych mieszkańców. Wystarczy o taką interwencję poprosić. - Wnioski mogą być zgłoszone pisemnie, faksem, telegraficznie bądź e-mailem, a także ustnie do protokołu - pisze mł. insp. Krzysztof Bujnowski. - Nadmieniam również, że osoba składająca wniosek jest obowiązana podać swoje imię i nazwisko oraz adres zamieszkania. Bez tych danych sprawa pozostanie bez odpowiedzi.

Na razie patrol z radarem pojawił się na Czeremchowej raz. - To stanowczo za mało - komentują mieszkańcy. - Codziennie można tu odebrać kilka praw jazdy w okolicy wjazdu do hotelu Pod Lasem.

(wt)