Oprócz Choszczówki kolejarze nie lubią też Płud?
19 października 2012
Nowy rozkład jazdy pociągów Kolei Mazowieckich zbulwersował mieszkańców. Nie dość, że połączenia lotniskowe nadal nie zatrzymują się w Choszczówce, teraz większość pomija Płudy. Stowarzyszenie Nasza Choszczówka protestuje. Koleje Mazowieckie twierdzą, że starają się o dodatkowe pociągi w Płudach i zrzucają winę na prace prowadzone przez PKP PLK. Radny Białołęki Wojciech Tumasz mówi z kolei o złej woli przewoźnika.
- Będziemy to wyjaśniać i żądać powrotu wszystkich pociągów lotniskowych na stację Płudy. Skreślenie ich z rozkładu jazdy spowodowało, że na Białołęce (stacje Choszczówka, Płudy, Żerań) w kierunku lotniska mamy do dyspozycji de facto tylko pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej, które w godzinach szczytu kursują co godzinę, a poza szczytem co dwie - podkreśla Cieślak i zapowiada protest.
Koleje Mazowieckie: to przez remonty
Biuro prasowe Kolei Mazowieckich przyznaje, że w tymczasowym rozkładzie obowiązującym od 16 października do 8 grudnia Płudy zostały poszkodowane. - W korekcie rozkładu jazdy wprowadzonej z powodu kolejnego etapu prac modernizacyjnych prowadzonych przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. jest mniej postojów pociągów lotniskowych na stacji Płudy. Wystąpiliśmy jednak do zarządcy infrastruktury o możliwość dodatkowego zatrzymania w Płudach dwóch pociągów popołudniowych w kierunku Modlina - mówi Katarzyna Łukasik.
Potwierdza to rzecznik PKP PLK. - Staramy się pomimo modernizacji maksymalnie spełniać oczekiwania przewoźników i pasażerów. Na prośbę KM dwa pociągi mają uwzględnione postoje w Płudach o godz. 18:32 i 19:31 - mówi Mirosław Siemieniec.
Co ma do tego remont?
Jaki wpływ na stację w Płudach ma remont torów za Legionowem? Zdaniem przedstawiciela PKP PLK ma. - Niestety, zawsze w takich przypadkach dochodzi do utrudnień. Na drogach jest łatwiej, bo można korzystać z objazdów innymi ulicami. Na torach takich możliwości nie ma. Jeśli zostaje zamknięty jeden z nich, pociągi muszą jeździć tak, by omijać remontowane odcinki, a żeby się nie opóźniały - trzeba zrezygnować z postojów na niektórych stacjach.
Zupełnie innego zdania jest radny Białołęki Wojciech Tumasz, działacz Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji, który wnikliwie analizował sytuację na stacjach Białołęki.
- Niezatrzymywanie się pociągów Kolei Mazowieckich w Płudach wynika ze złej woli przewoźnika. Za pociągami KM, które nie zatrzymują się na ani jednej z białołęckich stacji, nie jeżdżą w krótkim odstępie czasu (poniżej pięciu minut) żadne pociągi dalekobieżne, którym skład KM utrudniałby jazdę - mówi radny Tumasz.
Będzie lepiej w 2013
Rzecznik PKP PLK natomiast zapewnia, że w przyszłym roku powinno być znacznie lepiej. - Wraz z postępami prac modernizacyjnych na trasie Warszawa - Gdańsk, rozkład jazdy będzie miał coraz mniej zmian. Zakończenie prac w Legionowie powinno przynieść pozytywne efekty już w 2013 r. - mówi Mirosław Siemieniec.
Anna Sadowska