Ocalić Wiśniewo przed Kredyt Bankiem
20 marca 2009
Ponad 8 hektarów lasu to teren tzw. parku Wiśniewo, o który bój półtora roku temu rozpoczęli mieszkańcy okolicy. Nie chcą, by powstało tu kolejne osiedle. O warunki zabudowy wystąpił wówczas Kredyt Bank.
W czerwcu 2007 r. Kredyt Bank wystąpił o warunki zabudowy dla tego terenu. W ostatnim okresie nastąpiło wyraźne przyspieszenie. - Około trzech tygodni temu odwiedziłem urząd miasta, gdzie usłyszałem, że wydadzą te warunki. Odpowie-działem, że na to nie pozwolimy i zrobimy wszystko, co będziemy mogli, żeby do budowy nie dopuścić - mówi Zawadzki.
Formalnie działka w Wiśniewie należy do miasta. Przed laty jej wieczystym użytkownikiem była żerańska Fabryka Samochodów Osobowych. Pracownicy FSO mieli tu działki rekreacyjne. Po bankructwie Daewoo-FSO teren został przejęty przez Kredyt Bank na skutek działań windykacyjnych. Bank wszedł w prawa wie-czystego użytkownika. Nie jest właścicielem hipotecznym.
- W umowie wieczystego użytkowania jest zapis mówiący wyraźnie, że jest to teren rekreacyjny i tylko w ten sposób może być wykorzystywany - mówił "Echu" półtora roku temu burmistrz Jacek Kaznowski. - Jest to sprzeczne z obecnymi za-pisami studium zagospodarowania miasta.
Burmistrz jeszcze w 2007 roku chciał, by pilnie wyjaśniono, jak to się stało, że w studium znalazły się zapisy sprzeczne z umową wieczystego użytkowania. Obec-nie jest w nim bowiem zapis, że jest to teren dopuszczający niską zabudowę. Nato-miast we wniosku Kredyt Banku są bloki od trzech do siedmiu pięter wraz z gara-żami podziemnymi. Tymczasem wszystkie okoliczne domy, zbudowane poza spor-nym terenem zielonym, nie dostawały pozwolenia nawet na budowę piwnic, żeby nie zaburzyć gospodarki wodnej. Gdyby wydano warunki zabudowy zgodnie z wnioskiem Kredyt Banku, to nastąpiłoby całkowite naruszenie zasady dobrosą-siedztwa, ponieważ w okolicy są niemal wyłącznie domy jednorodzinne, a najwyż-szym budynkiem jest szkoła na Podróżniczej.
- Komisja ochrony środowiska rady miasta uznała, że teren, o który walczymy, czyli ponad 8 ha, jest obszarem cennym krajobrazowo i przyrodniczo - mówi Le-szek Zawadzki. Komisja ma wystąpić o ochronę prawną tego terenu. Takie sta-nowisko zostanie przesłane również do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, by podjąć procedurę ustanowienia na tym obszarze ochrony prawnej. Wystąpiono też do urzędu miasta z postulatem jak najszybszego uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
- Osoby prowadzące postępowanie o wydanie warunków zabudowy uchylają się od wystąpienia o opinię środowiskową, co jest konieczne od 15 listopada 2008 r. Do komisji ochrony środowiska urzędu miasta taki wniosek nie wpłynął. Natomiast urzędnicy prowadzący sprawę nie odpowiedzieli na pismo z pytaniem, dlaczego tego nie zrobili - mówi Zawadzki. - Bulwersujące jest też stanowisko Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, który zapytany o uzgodnienia warunków zabudowy dla tego terenu, upomniał się jedynie o 14 pomników przyrody. Przecież ważny jest cały park, a nie tylko poszczególne drzewa.
Rada dzielnicy przegłosowała w 2007 roku uchwałę, w której domaga się utwo-rzenia na terenie tzw. parku Wiśniewo terenu wolnego od zabudowy, skonstruowa-nie miejscowego planu zagospodarowania z zapisem o zieleni parkowej w tym miejscu.
- Zebraliśmy około 400 podpisów, które trafiły do pani prezydent, urzędu mias-ta i rady dzielnicy. W naszym piśmie podkreślamy, że idea niepodzielnego parku ma sens - mówi Zawadzki. - Nie powinno być tak, żeby warunki zabudowy mogły kształtować przestrzeń miasta. To plany zagospodarowania powinny kształtować tę przestrzeń.
Burmistrz Jacek Kaznowski: Uważam, że są podstawy do wypowiedzenia Kredyt Bankowi umowy użytkowania wieczystego. Skoro ktoś chce stawiać wysokie bloki na podstawie umowy, w której jest zapis o wyłącznie rekreacyjnym wykorzystaniu nieruchomości, to przekracza swoje prawa wynikające
z tej umowy.
Już półtora roku temu burmistrz Białołęki mówił "Echu", że miasto powinno Kredyt Banko-wi wypowiedzieć umowę wieczystego użytkowa-nia, bo bank przekracza zawarte w niej zapisy. W umowie jest mowa o wyłącznie rekreacyj-nym charakterze nieruchomości, co nijak się ma do planów budowania wysokich bloków.
Burmistrz Jacek Kaznowski podkreśla, że choć minęło półtora roku odkąd wielu urzędni-kom miasta zgłosił wątpliwości prawne dotyczą-ce tej sprawy, nie uzyskał żadnej odpowiedzi.
Burmistrz zastrzega jednocześnie, że dziel-nica nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia, bo wszystkie decyzje podejmuje miasto.
Sprawą zajmuje się jeden z białołęckich radnych miasta Maciej Maciejowski. - W ostat-nich dniach komisja ładu przestrzennego rady Warszawy zobowiązała biuro architektury do pilnego przygotowania projektu uchwały o przy-stąpieniu do procedury planistycznej. Jej wszczęcie będzie oznaczało zamrożenie trwają-cych postępowań administracyjnych - mówi radny Maciejowski. - Komisja ochrony środo-wiska poparła mój projekt objęcia tego terenu ochroną przyrodniczą i zobowiązała biuro ochrony środowiska do wszczęcia od-powiednich procedur. Chcę doprowadzić do stworzenia tam zespołu przyrody chro-nionej z odpowiednimi zapisami w planie.
bk, oko