Trudno o uczciwych pracowników - przynajmniej na Woli. Jeszcze niedawno sprzedawca obrobił firmową kasę, teraz Magdalena S. regularnie okradała szefa...
REKLAMA
Do wolskiej policji przyszła właścicielka apteki przy Żytniej i zgłosiła, że od kilku dni raport kasowy kompletnie nie zgadza się ze stanem kasy. Podejrzenia padły na 24-latkę, która nie nabijała na kasę sprzedanych farmaceutyków, a pieniądze za nie trafiały do jej kieszeni.
Podejrzenia okazały się słuszne. Podczas przesłuchania Magdalena S. przyznała się do nieuczciwych praktyk. Za kradzież grozi jej pięć lat więzienia.