REKLAMA
W Boże Narodzenie doszło do jednego z najbardziej tragicznych pożarów w historii Białołęki.
Białołęcka policja prosi o pomoc w zidentyfikowaniu i schwytaniu złodzieja.
Nie było go stać na normalny opał, więc dostał karę finansową. Walka ze smogiem trwa.
Po kilku tygodniach od ataku na młodą kobietę w okolicach oczyszczalni Czajka policjanci w końcu wpadli na trop a następnie zatrzymali niedoszłego gwałciciela. Mężczyzna przyznał się do przestępstwa. Grozi mu teraz do 12 lat za kratkami.
Przyjechali po błąkającego się pieska. Zastali owczarka kaukaskiego, przed którym uciekli do radiowozu.
Sukces kryminalnych z Białołęki. 35-latek usłyszał trzy zarzuty, za które grozi mu kilkanaście lat więzienia.
Kamery monitoringu centrum handlowego uwieczniły kolejnych amatorów cudzej własności.
24-latek postanowił wsiąść za kierownicę mimo ponad trzech promili alkoholu w organizmie.
Za kółkiem dziadek pod wpływem, obok babcia - też pod wpływem, na tylnym siedzeniu mała dziewczynka. Sytuację uratował przypadkowy kierowca.
W lasku w okolicach oczyszczalni Czajka doszło do próby gwałtu. Policja wszczęła śledztwo.
Wichura, przerwy w dostawie prądu, powalone drzewa a na koniec dnia jeszcze pożar. W środę strażacy mieli ręce pełne roboty.
Miały być "heheszki", będzie spotkanie z prokuratorem. Policja poszukuje młodych ludzi, którzy zepsuli automatyczne drzwi na II piętrze centrum handlowego.
Dopóki nie brakuje chętnych do kupowania trefnego towaru, złodzieje mają zapewnione stałe źródło dochodu.
28-letni pracownik jednego ze sklepów na Białołęce jest podejrzany o dopuszczenie się czynności seksualnej wobec dwóch 11-letnich dziewczynek. Policja podejrzewa, że być może nie są to jedyne przypadki. Mężczyzna został zatrzymany w miejscu pracy.
Białołęcka policja poszukuje mężczyzny, który kilka tygodni temu złożył niezapowiedzianą wizytę mieszkańcom domu przy Kamykowej.
Piątek 31 sierpnia rozpoczynamy od fatalnych wiadomości.
Wszystko zaczęło się, gdy strażnicy odebrali zgłoszenie o zakrwawionym psie. Skończyło się awanturą i wezwaniem policji.
Przypadkowe odkrycie strażników miejskich pozwoliło zlikwidować nielegalną uprawę konopi indyjskich. Sprawą zajęła się policja.
Od zdarzenia minęło kilka tygodni, ale wciąż potrzebne są osoby, które mogłyby pomóc w śledztwie.
Jadący powoli volkswagen golf z rozbitym reflektorem i wgniecionym zderzakiem musiał zwrócić uwagę policjantów.
LINKI SPONSOROWANE