REKLAMA
Kryzysowy pracodawca. Z nożem na brata. Mógł zabić policjanta. Ja z administracji. Pracownik okradał bank. Obrobili firmę.
Pod sąd za gniazdko. Pobicie na Skarbka. Goła baba na Aluzyjnej.
Niezły zawód. Bo źle zamontowali gaz. Mogło być gorzej?
Z nożami na kobiety. Kolekcjoner znaczków. Konieczna drzemka. Cztery godziny. Niczym Herkules.
Graffiti i łapówka.
Lukratywne rolnictwo. Grasują oszuści.
Zabił za sałatkę. Pogryzł do kości. Bójka z nożami. Chciał tylko pomóc. Nastoletni bandyci.
Dziecka się nie wstydziła. Głupia wpadka. Lekkomyślna i łatwowierna.
Przychodzisz rano do biura, a na telefoniczynym wyświetlaczu widnieje nieodebrane połączenie zaczynające się od 0-704? Nie oddzwaniaj. To oszustwo.
Znów złodzieje. Włamywacz zasnął w przychodni. Niczym pająk.
Zginął, bo nie chciał się wynieść. Przypadkowi koledzy. Przywitała nożem. Kobieta niestety wybaczyła. Rodzice zwątpili.
Alkohol, a młotek.
Rozpoznali swoją biżuterię. Kobiety piją - dzieci cierpią. Niedaleko pada jabłko. Okradli go imprezowicze. Tylko nie do teściowej! Sąsiad puka przez okno.
Zabił, bo bronił honoru kobiety. Gorąca torebka. Porysował nożem.
Okradli na kuzyna. Okradł kolegę. Zdemolowali przystanek. Hantlą w radiowóz. Tragedia nad Wisłą. Pobił przechodnia.
Spacer ze znakami. Bał się żony. On ma, a my nie mamy. Chłopczyk pod "opieką". Dotarli po śladach krwi. Spieszył się na ryby. Ukryci w krzakach. Trzy lata za trzy złote.
Wawerscy policjanci zostali powiadomieni o pobiciu kobiety w jej własnym domu.
Bandyta pracował jako ochroniarz. Maluch trafił do domu dziecka. 18-latek z historią.
LINKI SPONSOROWANE