Autobus ze Skarbka na Marymont prawdopodobnie w przyszłym roku

Temat linii ekspresowej ze wschodniej Białołęki na Marymont rozwinął się błyskawicznie. Zaledwie dwa tygodnie temu dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego zapowiadał zajęcie się sprawą, a dziś uruchomienie nowej linii jest już bardzo prawdopodobne.

- Odbyło się spotkanie w Biurze Drogownictwa i Komunikacji Urzędu m.st. Warszawy, w którym wzięli udział m.in.: przedstawiciel mieszkańców Białołęki Kamil Hajduk, radni Agnieszka Borowska i Waldemar Roszak oraz przedstawiciel ZTM - mówi Magdalena Potocka, rzeczniczka ZTM. - Obecnie, m.in. w związku z ustaleniami wypracowanymi w trakcie spotkania, analizujemy możliwość uruchomienia linii łączącej Derby ze stacją metra Marymont. Główne przeszkody na chwilę obecną to brak rezerw taborowych, bo zdecydowana większość rezerwowych autobusów jest wykorzystywana na Bródnie, oraz niewystarczająca ilość miejsca na pętli "Os. Derby". Staramy się jednak wypracować rozwiązanie i planujemy uruchomienie linii wraz z początkiem 2016 roku. Puszczenie takiej linii po ulicy Ostródzkiej nie byłoby satysfakcjonujące dla większych osiedli, a niewątpliwie spowodowałoby konkretne szkody w domach zlokalizowanych wzdłuż ulicy - pisze pani Monika.

Prawdopodobnie, żeby zrobić miejsce dla kolejnej często kursującej w szczycie linii, ZTM będzie musiał zmienić rozkłady lub dokonać korekt tras. Na razie jest za wcześnie, by mówić o szczegółach.

Ostródzką czy Głębocką?

Po ostatnim artykule wielu czytelników zwróciło uwagę, że wschodnia Białołęka to nie tylko Derby i szybkiego dojazdu do linii metra potrzebują także mieszkańcy innych osiedli. W tej części dzielnicy brakuje jednak dróg, które mogą przyjąć duże, przegubowe autobusy przejeżdżające co kilka minut.

- Puszczenie takiej linii po ulicy Ostródzkiej nie byłoby satysfakcjonujące dla większych osiedli, a niewątpliwie spowodowałoby konkretne szkody w domach zlokalizowanych wzdłuż ulicy - pisze pani Monika. - W chwili obecnej ruch komunikacji miejskiej powoduje, iż nasze domy drżą przy każdym przejeździe autobusu. Przeprowadzone w czerwcu badania techniczne wykazują przekroczenia norm określających dopuszczalne poziomy drgań, oddziałujących na domy położone przy Ostródzkiej. Ich źródłem są autobusy i samochody budowlane.

Niestety ulice, które 30 lat temu były wiejskimi drogami na obrzeżach stolicy upadającego komunistycznego państwa, dziś pełnią funkcję głównych arterii dużej dzielnicy europejskiej metropolii. Jedynym w miarę porządnym szlakiem komunikacyjnym na wschodniej Białołęce jest Głębocka i według nieoficjalnych informacji właśnie ta ulica jest brana pod uwagę jako droga wyjazdowa nowej linii z Białołęki.

Dominik Gadomski