POczesny kryzys na Targówku
17 czerwca 2012
Początek czerwca przyniósł ciekawe zmiany polityczno-samorządowe na Targówku, które trudno jest pozostawić bez komentarza. Radni Platformy Obywatelskiej postanowili cofnąć poparcie przewodniczącemu rady dzielnicy Zbigniewowi Poczesnemu, ze względu na jego samowolne poczynania w stosunku do wiceprzewodniczących i odwołać go z funkcji. Poczesny jednak bardziej niż do PO przywiązał się do swojej roli.
Znam tego samorządowca od 1998 r. i pamiętam jako osobę wyjątkowo nielojalną wobec współpracowników ze wszystkich formacji politycznych, z jakimi się wiązał. Choć trzeba przyznać, że zmieniał "okręty flagowe" w najbardziej korzystnych dla siebie momentach, zachowując poparcie niemałej części elektoratu. Pamiętam go jako radnego Akcji Wyborczej "Solidarność" (kadencja 1998-2002), Ligi Polskich Rodzin (kadencja 2002-2006), Platformy Obywatelskiej (kadencja 2006-2010), no i wreszcie w tej kadencji widzimy go w nowej odsłonie - jako członka Niezależnego Klubu Radnych, do którego pociągnął za sobą jeszcze dwie radne z PO. Nie chcę być zgryźliwy, bowiem uważam, że każdemu może się zdarzyć zmiana przekonań politycznych, ale jeśli dzieje się to zbyt często i w dodatku towarzyszy temu tak skrajny "rozstrzał" preferencji np. od skrajnie prawicowej Ligi Polskich Rodzin do centrowej Platformy Obywatelskiej, to nic rozsądnego z tego nie będzie. Szkoda, że lokalni przedstawiciele PO wcześniej nie zrozumieli, iż Zbigniew Poczesny jest obciążeniem a nie atutem i zamiast postawić na młode i dynamiczne osoby, mające energię do pracy społecznej, prowadzili przez kilka lat niepotrzebną, misterną grę ze starym "wyjadaczem". Ostatnia wolta Zbigniewa Poczesnego źle o nim świadczy i mam nadzieję, że jego wyborcom taki sposób działania radnego też da sporo do myślenia. Obecnie w trudnej sytuacji znajduje się zarząd Targówka, kierowany przez burmistrza Grzegorza Zawistowskiego z PO, który ma niepewne poparcie wskutek rozłamu, co niestety destabilizuje pracę i jest dyskomfortowe dla realizacji istotnych zadań. Dzielnica mimo wszystko potrzebuje stabilizacji, zrównoważonego rozwoju a nie awantur rozpolitykowanych radnych, którzy mają ciągły problem z samookreśleniem.
Sebastian Kozłowski
Autor był radnym Targówka, a także wiceburmistrzem tej dzielnicy. Obecnie jest pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warszawskiego.