Bardzo dziwna inwestycja. Asfalt na ulicy znikąd donikąd
14 sierpnia 2024
To chyba najdziwniejsza inwestycja drogowa w całej Warszawie. Ekipa drogowców wyasfaltowała kawałek ulicy prowadzącej znikąd donikąd.
Ulicy to za dużo powiedziane, bo Niesulicka na Utracie do niedawna była gruntową drogą prowadzącą wśród krzaków i chaszczy.
Po co to wszystko?
Tymczasem magistrat pochwalił się, że utwardził ją, by ulżyć kierowcom. I faktycznie, jezdnia na długości kilkudziesięciu metrów została wyprostowana, wylano tu równy asfalt, są też pobocza z tłucznia.
- Tylko po co ta heca? Przecież tu nie jeżdżą samochody. Zabudowania mieszkalne są tylko przy Beczkowej i Ludwickiej, tu spacerują tylko bezdomne koty - zastanawia się nasz czytelnik, który przysłał do redakcji zdjęcie wyasfaltowanej Niesulickiej.
Tym bardziej jest to ciekawe, że asfalt urywa się kilka metrów za ulicą Beczkową - a do Dźwińskiej dalej trzeba przedzierać się po wertepach. Gdzie tu sens, gdzie logika?
- Trzeba było utwardzić Ludwicką, gdzie mieszkają ludzie, a nie dróżkę w krzakach - pisze nasz Czytelnik.
(pik)