REKLAMA
Nie ustaje zainteresowanie mieszkańców Bielan rejonem Lasku Bielańskiego i ul. Dewajtis. Działania władz samorządowych zmierzające do ograniczenia ruchu kołowego w tym rejonie postrzegane są jako połowiczne, unikowe lub wręcz żadne.
Nie wszyscy rozumieją, że las musi być przez nas chroniony, jeżeli ma nam służyć. Grupa mieszkańców Bielan już dawno podjęła walkę o to, by kierowcy nie parkowali swoich pojazdów na terenie Lasku Bielańskiego.
Dwa lata temu na łamach "Naszych Bielan" (IX 2003) ukazał się tekst o konieczności ochrony Lasu Bielańskiego. Jako jedno z zagrożeń dla rezerwatu wymieniono "nasilający się na ul. Dewajtis ruch samochodowy" postulując "bezwzględne ograniczenie przejazdów tylko do sytuacji koniecznych".
Bielański Ośrodek Kultury (ul. Goldoniego 1) jest z całą pewnością jedną z najprężniej działających placówek kulturalnych na terenie dzielnicy. Poza bogatą paletą zajęć stałych organizuje całą masę ogólnodostępnych imprez.
Na Bielanach rośnie nieco ponad 50 pomników przyrody. Nie jest to wcale tak mało, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że na przykład na Białołęce - a więc w dzielnicy "zielonej" - mamy ich nieco mniej niż 100. Wśród drzew prawem chronionych dominują wiązy szypułkowe, dęby szypułkowe oraz klony pospolite.
Bielański urząd od dłuższego czasu organizuje zbiórki odpadów wielkogabarytowych. W grudniu, styczniu i lutym w 23 punktach dzielnicy zostaną ustawione specjalne kontenery, do których będzie można składać stary sprzęt gospodarstwa domowego, telewizory, szafy czy wersalki.
LINKI SPONSOROWANE