Wisła śmierdzi
7 lipca 2006
Upały powodują, że warszawiacy lgną nad wodę. Część wyjeżdża nad Zalew Zegrzyński, część wybiera spacery a nawet kąpiele nad Wisłą. Niektórych miejsc należy jednak zdecydowanie unikać.
- Kolektor bielański (przed Młocinami)
Wpływa nim do rzeki 70 proc. nieoczyszczonych ścieków z całej Warszawy. Mimo założonych w zeszłym roku filtrów smród wyczuwalny jest w promieniu kilkuset metrów. Wypływające z rury odpadki przyciągają ryby i mewy, które chorują na skutek spożycia tego trującego pokarmu. - Żoliborski kolektor burzowy (na wysokości klubu Spójnia)
Z niego dla odmiany do rzeki wpadają wszelkie ścieki z ulic stolicy. Wraz z wodą spływają tu np. rozlane na ulicach smary, oleje, benzyna. - To największe skupisko zanieczyszczeń mechanicznych - mówi przedstawiciel Fundacji "Ja Wisła". - Okolice mostu Łazienkowskiego Tu od kilku tygodni Fundacja "Ja, Wisła" urządza kino plenerowe, które cieszy się dużym uznaniem mieszkańców. Niestety na trawie pod mostem zalegają kilogramy śmieci.
- Kępa Golędzinowska (między wałem a Wisłą) Nadbrzeże Wisły dewastują tu użytkownicy działek. Symbolem zniszczeń może być znak 517 kilometra Wisły. Tuż przy nim stoi stary kontener na śmieci - nikt nie opróżniał go od dobrych kilku tygodni. Zarośnięty chaszczami znak - wska-zówka dla żeglujących, otoczony pustymi butelkami, słoikami i plastikowymi torbami wręcz ginie w śmieciach.
zinte