Poligon, resztki mostu i obóz jeńców. Tajemnice osiedla Piaski
23 listopada 2016
Osiedle Piaski mało komu wydaje się ciekawe, ma za to całkiem ciekawą historię...
Gdy chodziłem do podstawówki, może do trzeciej, może do czwartej klasy, na osiedlu Piaski nie było jeszcze bloków. Zaczęto je budować w 1978 roku przy Zegrzyńskiej. Ale poza placem budowy, tam gdzie dziś rozciąga się wielkie blokowisko, ciągnął się wojskowy poligon. Biegałem tam z kolegami. Przechodziliśmy przez dziury w ogrodzeniu mimo tablic surowo zakazujących wstępu i zbieraliśmy skarby. Przynosiłem z poligonu łuski, całe pociski, tarcze, ładownice i co tam jeszcze udawało się znaleźć. Kiedyś trafił mi się pusty niestety magazynek, chyba od Kałasznikowa, innym razem znalazłem prawdziwy wojskowy pas, który był dumą mojej kolekcji. Kiedyś trafiła mi się zagubiona czapka, innym razem złamany bagnet... słowem istne skarby, na które w szkole albo się wymienialiśmy albo handlowaliśmy, bo popyt był na to wcale spory.
Z wiekiem te wojskowe artefakty przestały być aż tak ciekawe, a poza tym poligon znikał po kawałku zabudowywany blokami. Została nazwa osiedla "Piaski" przypominająca o zakrzaczonych poligonowych wydmowych piachach, chociaż mało kto wtedy używał nazwy "Piaski" - mówiło się po prostu osiedle wojskowe.
Osiedle na cześć Jaruzelskiego
Trochę wojskowych śladów z różnych czasów przetrwało. Chociażby dziwny betonowy cokół miedzy blokami nr 25 i 29. To pozostałość po przedwojennym przyczółku polowego mostu kolejowego zbudowanego przez legionowskich saperów. Jeździły tędy transporty wojskowe, a nawet stacjonujące w naszym mieście pociągi pancerne. Na poligonie torów było wtedy całe mnóstwo. Prowadziły między innymi do ogromnego hangaru i portu balonowego wybudowanego w 1926 roku. Prawie nic z przedwojennej infrastruktury nie przetrwało wojny.
Po wojnie teren dzisiejszego osiedla wciąż służył jako poligon. Dziś stoją tu bloki. Tylko na pozór rozmieszczone mniej lub bardziej przypadkowo. Na przykład te wybudowane w latach 80. wzdłuż dzisiejszej alei Sybiraków zostały tak zaprojektowane, by ich układ z lotu ptaka przypominał stopień wojskowy generała armii, czyli cztery gwiazdki nad wężykiem generalskim. W ten sposób architekt Józef Zbigniew Polak chciał oddać cześć generałowi ...Wojciechowi Jaruzelskiemu, sprawującego wówczas funkcję premiera PRL i zwierzchnika sił zbrojnych.
Wojskowe pamiątki
Wojskowych pamiątek jest więcej. Pięć lat temu udało się zrekonstruować stojący obecnie u zbiegu ulic Sybiraków i Piaskowej drewniany carski budynek tzw. kasyna. Pochodzi on z 1892 roku, a przed wojną funkcjonowało w nim rzeczywiście kasyno oficerskie. Po wojnie mieściły się tu sklepy dla wojskowych, a potem składnica map.
Świadectwem wojskowych tradycji osiedla są także budynki sąsiadującego z osiedlem Centrum Szkolenia Policji. Większość z nich została wzniesiona w latach 30., kiedy postanowiono zlokalizować tu ośrodek szkolenia kolejowego. W piętrowych ceglanych budynkach mieściły się pracownie, w których szkoleni byli maszyniści i inni pracownicy kolei. Część historyków sądzi, że centrum kolejowe było przynajmniej w części przykrywką dla służb wywiadu II RP.
Najbezpieczniejszy hotel w Polsce
W czasie II wojny światowej ośrodek szkoleniowy miała tu Abwehra - czyli wywiad wojskowy. Potem umieścili tu szpital wojenny leczący głównie rannych na froncie wschodnim. Po wojnie przez jakiś czas funkcjonował tu spory obóz jeńców niemieckich, który przed likwidacją w październiku 1949 roku liczył niemal 300 więźniów. Głównym ich zajęciem było remontowanie zniszczonych budynków, które przejęło Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego i w 1948 roku przeniosło tu z Łodzi swój ośrodek szkoleniowy. Później przez lata działała tu Wyższa Szkoła Oficerska MSW. Pod koniec PRL, w 1988 roku na terenie szkoły odsłonięty został pomnik jej patrona Feliksa Dzierżyńskiego i był to bodaj ostatni pomnik Dzierżyńskiego na świecie. Gdy w 1990 roku budynek przejęło Centrum Szkolenia Policji, pomnik został zdemontowany. Nocowałem kiedyś w hotelu na terenie szkoły. Bardzo przyjemny, no i bodaj najbezpieczniejszy w Polsce. A co do osiedla Piaski, to warto pamiętać o jego wojskowych korzeniach, które dziś są coraz mniej widoczne.
(wk)
Źródła: pamięć własna i zbiorowa oraz publikacje dyrektora legionowskiego Muzeum Historycznego - Jacka Szczepańskiego.