Centrum wydzierżawione. Będą kasy na dworcu?
29 listopada 2016
Przetarg na dzierżawę Centrum Komunikacyjnego został rozstrzygnięty. Dworcem zarządzać będzie konsorcjum utworzone przez dwie miejskie spółki PEC i KZB. Czy to dobrze miasta, a przede wszystkim dla nas?
Gdy przetarg został ogłoszony, wydawało się, że na ten pozornie złoty interes rzucą się wszyscy. Ostatecznie jednak prywatni przedsiębiorcy w ogóle w przetargu nie wystartowali. Z braku innych kandydatów przetarg wygrały zatem dwie miejskie spółki, które specjalnie w tym celu zawiązały porozumienie: Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej i Komunalny Zarząd Budynków.
Oczywiście w takim przypadku przetargu niejako w ogóle nie było, bo miesięczny czynsz został ustalony w wysokości minimalnej, czyli 8,5 tys zł netto. Konsorcjum PEC i KZM będzie prawdopodobnie zarządzać Centrum przez kolejne 20 lat.
Od początku twierdziłem, że najlepiej, gdyby centrum zarządzane było właśnie przez KZB, które do takich przedsięwzięć zostało niejako powołane. Tworzenie mariażu z PEC wydaje mi się nieco egzotyczne, ale pal sześć. Ciekawsze wydaje mi się, po jakiego grzyba był nam w ogóle cały ten przetarg?
Chodzi o kasę?
Jak zwykle, kiedy nie bardzo wiadomo o co, to najpewniej właśnie o kasę. Tylko po co te kontredanse dziwne, wolty, zmiany poglądów o 180 stopni ze strony miejskich władz? Gdy prezydent Smogorzewski tłumaczył na początku roku konieczność oddania centrum w dzierżawę, właśnie względy finansowe podawał jako najistotniejszy powód:
- Utrzymanie Centrum Komunikacyjnego będzie wymagało ogromnych nakładów finansowych, a miasta na takie wydatki nie stać ponieważ nawet nie może sobie odliczyć 23 procent podatku.
Co jednak ciekawsze, postulat, by dworcem administrowała miejska spółka do tego celu między innymi powołana, prezydent zbijał argumentami, że KZB nie ma odpowiednich kadr i funduszy zapewniających pełną obsługę. Dziś jakoś wątpliwości zniknęły: - KZB ma doświadczenie w administrowaniu nieruchomościami. Spółka doskonale radzi sobie z powierzonymi jej budynkami, możemy więc czuć się spokojnie powierzając jej powstałe w ramach tej inwestycji mienie - dowodzi prezydent Marek Pawlak. Rozumiem, że współpraca z PEC problem z brakiem kadr, służb i środków zlikwidowała?
Bilety jednak na dworcu?
Tak czy inaczej Centrum zarządzać będą podmioty znane, miejskie, nie będzie ryzyka dzikiej komercjalizacji, a miasto zachowa wpływ na działanie centrum. Finansowo też nie wyjdziemy chyba na tym najgorzej.
- Zarządzanie obiektami przez spółki będzie kosztowało znacznie mniej, niż gdyby robiło to samo miasto. Spółki mogą odliczać 23% podatku VAT od bieżącej działalności. Miasto nie ma takiej możliwości. Szacujemy, że po dokonaniu wszystkich rozliczeń finansowych koszty utrzymania całej infrastruktury ponoszone przez budżet miasta nie przekroczą 25 tys. zł. miesięcznie. To niewiele jak na taki ogrom budynków i terenu - przekonuje Roman Smogorzewski.
A z ważnych informacji jest i taka, że konsorcjum zobowiązało się do stworzenia i prowadzenie kasy biletowej. Będzie także mogło, choć nie musi, pobierać opłatę za parkowanie w maksymalnej wysokości 1 zł dziennie. Nie musi, ale zapewne jednak złotówką od auta nie pogardzi. Czyli z darmowego parkingu chyba jednak nici, ale do tej myśli zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
(wk)