Wypadek dziecka w przedszkolu: ojciec zapowiada walkę z systemem
24 czerwca 2014 › oświata
Dwa lata temu, sześcioletni wówczas Tomek, chodzący do Przedszkola nr 103 na Targówku, przewrócił się i złamał rękę. Kilka następnych godzin spędził w przedszkolu - nie wezwano lekarza, a płaczące dziecko pozbawiono fachowej pomocy. Nauczycielki twierdzą, że nie zauważyły, aby z maluchem działo się coś złego. Czy był to tylko nieszczęśliwy wypadek i zbieg niezbyt fortunnych okoliczności, czy niedopełnienie obowiązków przedszkolanek? Ojciec chłopca jest przekonany, że to drugie. Walczy o sprawiedliwość.