Przedszkole bez placu zabaw. "Dzieci bawią się patykami"
6 listopada 2018
Plac zabaw szkoły podstawowej na Targówku Fabrycznym przy ul. Mieszka I był w tak opłakanym stanie, że musiał zostać zamknięty. Rodzice są zbulwersowani, że ich pociechy nie mogą bawić się na dworze, a urzędnicy nie zareagowali na apele dyrekcji szkoły.
- Drodzy radni, urzędnicy. Jest sobie państwowa szkoła i przedszkole, w prostej linii od Pałacu Kultury i Nauki to jakieś 6 km. Jedyna państwowa placówka oświatowa na tym obszarze. Szkoła prosi od dawna o remont placu zabaw, z mizernym skutkiem. Tzn. skutek jest taki, że musiano ten plac zamknąć. I dzieci, które ustawowo mają obowiązek spędzania czasu na dworze, mogą się pobawić patykami. Albo kałużą. Szkoła ta leży na terenie objętym rewitalizacją, połowa jej uczniów to uchodźcy z terenów, w których taki widok to pewnie i tak luksus. Dlatego nikt nic nie zrobił? - napisali na Facebooku mieszkańcy Targówka Fabrycznego.
Byle do wakacji?
Rzecznik prasowy dzielnicy podkreśla, że modernizacja placu zabaw przy Szkole Podstawowej nr 58 jest zaplanowana, ale uzależniona od... remontu ulicy. - Chcemy zrobić jednocześnie ulicę Ziemowita. Zależy nam, żeby plac zabaw na lato przyszłego roku był już odnowiony. Oczywiście trzeba będzie wyrównać tam teren i dać pewnie syntetyczną nawierzchnię, zabawki planujemy przenieść natomiast z likwidowanego właśnie placu zabaw przy Szkole Podstawowej nr 275 (ul. Hieronima). Były tam dwa oddziały przedszkolne, ale ze względu na budowę metra została w tej szkole tylko "zerówka", która też zostanie przeniesiona - informuje Rafał Lasota.
(DB)