Lotnisko w Modlinie - popierać czy protestować?
5 grudnia 2003
Do końca tego roku specjalna komisja powołana przez Ministerstwo Infrastruktury ma zdecydować o wytypowaniu dwóch lub trzech miejsc najdogodniejszych dla lokalizacji nowego, cywilnego portu lotniczego. Lotnisko, które miałoby odciążyć terminal na Okęciu ma duże szanse powstać w podwarszawskim Modlinie.
Ministerstwo Infrastruktury zostało zobligowane do powołania specjalnej komisji, która ma do końca roku wyznaczyć kilka punktów, w których można ulokować nowy port obsługujący warszawskich klientów. Obok Nowego Miasta czy Wołomina komisja rozpatruje również budowę portu w Modlinie. Niewątpliwym argumentem na tak jest fakt, że w Modlinie lotnisko w zasadzie istnieje, więc koszt budowy nowego portu byłby naturalnie niższy. A to wydaje się argumentem o tyle istotnym, że przede wszystkim finanse są barierą dla budowy nowego obiektu. Ze względu na kłopoty budżetowe skarb państwa z pewnością nie sfinansuje budowy. A zatem inwestycja będzie prowadzona albo całkowicie z kieszeni prywatnych udziałowców, albo na zasadzie partnerstwa prywatno-publicznego. A mowa oczywiście o gigantycznych sumach. Za sam wykup 600-hektarowego pasa ziemi Agencja Mienia Wojskowego żąda 70 mln zł. Dalsze koszty to miliardowe kwoty.
Jednak mimo zawrotnych sum, jakie wchodzą w grę okoliczne samorządy mają mnóstwo do zyskania na prowadzeniu skutecznego lobbingu. Jeżeli bowiem port lotniczy powstałby w naszym rejonie, bez wątpienia uatrakcyjniłby go w ogromnym stopniu. Jak łatwo przewidzieć planowana obsługa 5, a docelowo 10 milionów pasażerów rocznie dla Nowego Dworu, Płońska i Legionowa mogłaby zaowocować znacznym wzrostem aktywności gospodarczej, napływem nowych inwestorów, budową bazy hotelowo-noclegowej etc. - Uważamy, że budowa lotniska w Modlinie, jest nie tylko uzasadniona ze względu na tradycję i walory merytoryczne tej okolicy, ale przede wszystkim będzie ze wszech miar korzystna dla naszego powiatu. W tej inwestycji widzimy szansę na rozwój przede wszystkim gospodarczy - mówi Marzena Wojda, naczelnik nowodworskiej promocji.
Podobnie jak urzędnicy myślą mieszkańcy Nowego Dworu Mazowieckiego. W przeprowadzonej ankiecie, zdecydowana większość wypowiedziała się za budową portu lotniczego w Modlinie.
Jednak entuzjazm władz samorządowych i mieszkańców, wyrażony choćby w podpisaniu przez władze okolicznych gmin i powiatów wspólnego listu intencyjnego, to jeszcze nie wszystko. Nawet jeśli Modlin znajdzie się w wyznaczonej przez komisję szczęśliwej trójce potencjalnych miejsc na lotnisko, to dopiero w przyszłym roku rzeczywiste walory lokalizacji ocenią zachodni eksperci. Poza tym wciąż pozostanie problem finansowania budowy. I wreszcie, zdanie mogą zmienić również mieszkańcy, którzy prawdopodobnie na wzór sąsiadów warszawskiego portu zaczną niepokoić się o ciszę tuż nad własnymi głowami. Nie od dziś wiadomo, że tak zwane ścieżki podejścia dla samolotów mają długość kilkudziesięciu kilometrów i przebiegają niewiele ponad kilometr nad ziemią.
Krystyna Żochowska