REKLAMA
30-letnia mieszkanka Słodowca, podejrzaną o liczne oszustwa, przed policjantami schowała się w... wersalce.
Na Targówku 44-letni mieszkaniec doprowadził do wybuchu w mieszkaniu. Z budynku zdołali uciec sąsiedzi.
W jednym ze sklepów na Młynowie pewien 33-latek postanowił nie zapłacić za towar o dość dużej wartości. Kiedy zainterweniował ochroniarz, zaczęła się awantura.
Policjanci z komisariatu na Białołęce prowadzą śledztwo dotyczące przywłaszczenia torby z zawartością w sklepie przy ul. Modlińskiej.
Kierowca audi potrącił na pasach pieszego i odjechał. W pościg za nim ruszyli świadkowi zdarzenia.
Policjanci z Targówka ustalają tożsamość mężczyzny, który przebywa w jednym ze szpitali w Warszawie.
Policjanci z Bielan otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej, do której doszło na Starych Bielanach.
Blisko 45 minut trwała reanimacja mężczyzny, który zasłabł pod Biedronką.
Mimo rozstania przed około rokiem, 43-latek nie oddał kluczy do mieszkania przy Puławskiej, z którego pod nieobecność byłej partnerki wynosił wartościowe rzeczy.
Zjeżdżając z wiaduktu przy zbiegu ulic Postępu i Marynarskiej 34-latek kierujący volvo chciał zawrócić, jednak stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w bok bmw jadącego ulicą Postępu.
Policjanci z Woli zatrzymali 28-latka, który pobił dzieci swojej partnerki.
Policja aresztowała 21-letniego mieszkańca Chomiczówki. Młody mężczyzna miał przy sobie znaczną ilość narkotyków.
38-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej na Górczewskiej.
W dwa dni funkcjonariusze garnizonu warszawskiego ukarali ponad 1100 osób za brak zakrytego nosa i ust w przestrzeni publicznej.
Ochroniarz jednego ze sklepów przy al. Reymonta zatrzymał kobietę, która nie chciała zapłacić za perfumy i bieliznę.
24-latek sprzedawał narkotyki na jednej z ruchliwszych ulic Mirowa i Nowolipek.
W jednym z mieszkań na Słodowcu policjanci odkryli donice z konopiami indyjskimi w różnej fazie wzrostu oraz aparaturę potrzebną do uprawy marihuany.
Dosłownie na oczach mundurowych 21-latek kradł koła z zaparkowanej toyoty.
W niedzielne przedpołudnie (4 października) mieszkańców bloków przy Anieli Krzywoń ogarnęło zaniepokojenie. Na osiedlu - według niektórych świadków - usłyszeć można było huk. Pojawiła się nawet straż saperska. Co się stało?
Namierzenie sprawcy fałszywego alarmu zajęło służbom zaledwie dwie godziny.
LINKI SPONSOROWANE