Burmistrz: "Radny Korowaj kłamie". Dzika deweloperka czy radny-manipulator?
20 maja 2016
Radny z klubu "Razem dla Białołęki" publicznie oskarżył ratusz o szykowanie zabudowy terenu zielonego. Okazuje się, że nagrane przez niego badania gruntu odbywają się... na działce prywatnej.
Skwer czy bloki? Mieszkańcy Tarchomina i Nowodworów od kilku dni zbierają podpisy pod apelem do zarządu dzielnicy, by nie sprzedawać działki na rogu Mehoffera i Strumykowej pod budowę bloków. Jeśli teren pozostanie własnością publiczną, być może w przyszłym roku zostanie na nim zrealizowany projekt do budżetu partycypacyjnego "Ogrody Mehoffera". O sprawie tej pisaliśmy przedwczoraj.
Rozłam w białołęckiej PO. Ilu radnych chce odwołać burmistrza?
Radny Marcin Korowaj, dotychczas uznawany za bardzo lojalnego wobec burmistrza Piotra Jaworskiego, został liderem buntu przeciwko włodarzowi dzielnicy. Rozłam w klubie PO jest faktem. Obecnie trudno jednak powiedzieć, ilu radnych poprze Korowaja, który dąży do zmiany zarządu dzielnicy.
Dzień wcześniej kilka lokalnych stron rozpowszechniło film radnego opozycji Marcina Korowaja (Razem dla Białołęki), zatytułowany "Ratusz kłamie. Zlikwidują skwer przy ul. Mehoffera i postawią bloki". Uznaliśmy nagranie za mało merytoryczne i pełne emocji, by się nim zajmować. Radny wykrzykuje na nim o "układzie polityczno-deweloperskim w ratuszu" i "dzikiej deweloperce", choć dla omawianego terenu plan zagospodarowania od dawna przewiduje zabudowę mieszkaniową. Na filmie radny pokazał dwóch mężczyzn, prowadzących badania gruntu w pobliżu ulicy Mehoffera.
- To działka prywatna - mówią mężczyźni, nie chcąc udzielać bardziej dokładnych informacji.
- Tak ratusz dopuści się do wycięcia wszystkich tych drzew - komentuje Korowaj, przypisując kłamstwo rozmówcom i urzędnikom białołęckiego ratusza.
W oparciu o film Korowaja, przedwczoraj powstał artykuł na portalu tvnwarszawa.pl, a wczoraj stołeczne media otrzymały oficjalne sprostowanie zarządu dzielnicy Białołęka w sprawie filmu radnego.
- Miasto Stołeczne Warszawa, jak i Dzielnica Białołęka nie planują żadnej inwestycji na terenie uwidocznionym na filmie - pisze burmistrz Ilona Soja-Kozłowska wraz z zastępcami. - Nie przygotowują też wycinki drzew, bo nie są właścicielem tej nieruchomości. Radny mógł w szybki sposób uzyskać informację dotyczącą własności terenu, ale dopuścił się podawania nieprawdziwych i oszczerczych informacji. Zarząd dzielnicy rozważa złożenie pozwu o naruszenie dóbr osobistych.
- Prawda jest taka, że mieszkańcom naszej dzielnicy w ramach budżetu obywatelskiego nie pozwolono zagospodarować całego terenu należącego do miasta na cele społeczne - odpowiada Korowaj. - Planowano sprzedaż działki i w rezultacie likwidację naszego skweru. Działałem w dobrej wierze w interesie publicznym i podtrzymuję wszystko, co powiedziałem w filmie. Jeżeli zarząd dzielnicy podejmie kroki jakie zapowiada, to jestem zadowolony, gdyż wszystkie rzeczy mówione tam były prawdziwe i będę miał możliwość udowodnienia tego w sądzie. Reakcja zarządu dzielnicy dowodzi tylko tego, że zarzuty tam stawiane były trafne. Ratusz zmiękczył już swoje stanowisko w sprawie sprzedaży działki, co jest dla mieszkańców pozytywną wiadomością. Jeżeli cała ta sytuacja uratuje nasz skwer, a drzewa przed wycięciem, to tak naprawdę wspólnie z mieszkańcami i nagranym filmem udało się uzyskać dobry efekt dla lokalnej społeczności.
Radny nie odniósł się do zarzucanej mu manipulacji, ponieważ film powstał na prywatnej działce.
Burmistrz Soja-Kozłowska przypomina, że autor projektu "Ogrody Mehoffera" zgodził się na zmniejszenie planowanego skweru z powodu wstępnej rezerwacji kilku działek na sprzedaż. Obecnie zarząd dzielnicy czeka na wynik zbiórki podpisów i głosowanie nad budżetem partycypacyjnym. Jeśli okaże się, że zainteresowanie skwerem jest duże, działki nie zostaną sprzedane. Miejscowy plan zagospodarowania przewiduje przy Mehoffera bloki mieszkalne, a urząd dzielnicy od wielu lat prowadził działania mające na celu uregulowanie stanu prawnego tych nieruchomości właśnie po to, by je sprzedać.
Kiedy 27 października 2014 roku plan zagospodarowania Nowodworów Południowych był uchwalany przez radę dzielnicy, jedyną osobą, która zgłosiła do niego uwagi był radny Wojciech Tumasz. Marcin Korowaj głosował za uchwaleniem tego planu, czyli m.in. budową bloków przy Mehoffera.
(dg)
.