REKLAMA

Wola

historia »

 

Tu odbyła się pierwsza egzekucja na Woli

  17 września 2015

alt='Tu odbyła się pierwsza egzekucja na Woli'
Tablica upamiętniająca śmierć cywili znajduje się w miejscu nieistniejącej kamienicy przy Sowińskiego 28, róg Karlińskiego. W przyszłym roku pamiątka przejdzie renowację

Zapomniana i zniszczona tablica upamiętniająca rozstrzelanie ośmiu cywilnych mieszkańców Odolan 1 sierpnia 1944 to obecnie obraz nędzy i rozpaczy. Tę i swoją historię przypomina nasza czytelniczka, pani Jadwiga, która powstanie oglądała oczami dziecka.

REKLAMA

Kilka tygodni temu opisaliśmy przeniesienie przez urzędników tablicy poświęconej zamordowanym mieszkańcom Woli z rozpadającej się kamienicy przy Karolkowej na sąsiedni gmach szkolny. Niemcy w Powstaniu Warszawsim wymordowali i spalili w tym miejscu ponad 1500 cywili, w tym uczennice i uczniów jednej ze szkół. Kamień był brudny a pod miejscem pamięci menele pili wódkę. Restauracja tablicy i umieszczenie jej w godnym miejscu to efekt naszej publikacji. Poprosiliśmy też mieszkańców Woli o informowanie nas o innych zaniedbanych tablicach upamiętniających warszawskich męczenników.

Pani Jadwiga zgłosiła nam kolejne miejsce pamięci. Tablica - jakich setki znajdują się w Warszawie - pochodzi z lat 50. ubiegłego stulecia, została wykonana wedle projektu Karola Tchorka, który wygrał konkurs na zaprojektowanie płyt upamiętniających śmierć warszawiaków w okresie okupacji hitlerowskiej, w tym w okresie Powstania Warszawskiego. Poczerniała z brudu pamiątka znajduje się przy ulicy Sowińskiego, naprzeciwko wylotu uliczki Karlińskiego na Odolanach.

Świat legł w gruzach

W 1944 roku układ ulic był tu zupełnie inny. Wolska była węższa, a Sowińskiego prowadziła od terenów kolejowych aż na Koło. Ulica Karlińskiego była brukowana kocimi łbami i wraz z Sowińskiego tworzyła skrzyżowanie ulic prostopadłych. Stały tu domy, sklepy, istniała wytwórnia napojów gazowanych. Przy Karlińskiego 42 funkcjonowała nawet synagoga. Wszystko zmienił wybuch powstania i późniejsze, miarowe i precyzyjne niszczenie zabudowy warszawskiej przez zbrodnicze jednostki SS i niemieckiej policji. Mieszkańcy, którzy w 1944 roku nie zostali wymordowani, po upadku zrywu pędzeni byli do obozu przejściowego w Pruszkowie. Dalej czekały ich obozy koncentracyjne i niewolnicza praca u niemieckich chłopów. Nazywano to "wywózką na roboty".

Kup bilet

Ucieczka przed śmiercią

- Pamiętam ten horror. Wraz z mamą byłyśmy wygnane z domu przy ulicy Gizów i pędzone przez Niemców, chyba ulicą Wolską. Jak przez mgłę pamiętam dym i swąd spalenizny. To musiało być już po rozpoczęciu pacyfikacji Warszawy, bo utkwił mi w pamięci obraz ruszającej się ziemi w dzisiejszym Parku Powstańców. Jak przez mgłę pamiętam dym i swąd spalenizny. To musiało być już po rozpoczęciu pacyfikacji Warszawy, bo utkwił mi w pamięci obraz ruszającej się ziemi w dzisiejszym Parku Powstańców. Niemcy zakopali tam zabitych i rannych. Wielu jeszcze musiało żyć - wspomina pani Jadwiga. Niemcy zakopali tam zabitych i rannych. Wielu jeszcze musiało żyć - mówi. Pani Jadwiga wraz z mamą "urwały" się z kolumny wygnańców. - Pamiętam jakieś pole, cebuli czy ziemniaków. Mama była drobna i bardzo prędko biegłyśmy. Schowałyśmy się w gruzach - wspomina. Po wyzwoleniu Warszawy wróciła z mamą do domu na Gizów. Całe szczęście, stał. Po kilku miesiącach z obozu wrócił także ojciec pani Jadwigi.

REKLAMA

Śmierć cywili w odwecie

1 sierpnia 1944 roku Niemcy rozstrzelali pod murem nieistniejącej dziś kamienicy przy Sowińskiego 28 ośmiu mężczyzn. Byli to przypadkowi cywile, których esesmani zamordowali w odwecie za potyczkę, która odbyła się między hitlerowcami a chłopcami z Armii Krajowej zmierzającymi na punkty zborne. Działo się to jeszcze przed Godziną W. Tragedię cywili upamiętnia tablica postawiona w miejscu ich kaźni sześćdziesiąt lat temu. Nie ma już budynku, nie ma też tego narożnika Sowińskiego i Karlińskiego. Pozostała pamięć, która - tak jak tablica - musi być pielęgnowana. Póki co jest zaniedbana, a tandetny kwietnik z betonu nie dodaje temu miejscu powagi. - Będziemy chcieli w przyszłym roku przeprowadzić prace konserwacyjne - obiecuje Mariusz Gruza, rzecznik wolskiego magistratu.

Przemysław Burkiewicz

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe