REKLAMA

Targówek

kultura »

 

Domy kultury bankrutują

  8 września 2011

alt='Domy kultury bankrutują'

Miasto tak bezmyślnie dzieli pieniądze, że dwóm domom kultury w naszej dzielnicy grozi plajta. W tym samym czasie nowa dyrektorka Białołęckiego Ośrodka Kultury kupuje nowe meble. Najgorsze jest jednak to, że miejscy urzędnicy chcą jeszcze bardziej obciąć im dotacje.

REKLAMA

- Dramatycznie zapowiada się przyszły rok - mówią z przerażeniem dyrektorzy domów kultury.

Na Targówku są dwie samorządowe placówki - "Zacisze" na ul. Blokowej 1 oraz "Świt" przy ul. Wysockiego 11. Obie borykają się z gigantycznymi problemami finansowymi, które wynikają m.in. z obcięcia im dotacji i niesprawiedliwego podziału pieniędzy na kulturę w dzielnicach. Jest fatalnie, ale w przyszłym roku zapowiada się dramat.

- Bez pomocy nie damy rady się dalej utrzymać - zgodnie przyznają pracownicy obu domów kultury.

Walczą o przetrwanie

Już wiadomo, że nie odbędzie się "Artystyczny Targówek", a na Zaciszu za zajęcia do tej pory bezpłatne, trzeba będzie płacić.
Targówek w 2012 roku ma mieć budżet mniejszy o 8%. Domowi Kultury "Zacisze" w zeszłym roku obcięto dotację o 23%, w tym władze planują obciąć jeszcze o 11%. Łącznie jest to 34%. - Nasze przychody też maleją, chociaż sami wypracowujemy ok. 46% budżetu. Przewidujemy, że w przyszłym roku będą o ok. 10% mniejsze - zdradza Bożenna Dydek, dyrektor "Zacisza". - Jeszcze nie wiemy też czy mieszkańcy kupią nasze usługi, bo zapisy na zajęcia są dopiero od 12 września. Należy się spodziewać, że ich też mógł dotknąć kryzys. To jest błędne koło - nie możemy ograniczyć zajęć, bo wtedy będą mniejsze wpływy. Nasz obecny budżet nawet nie wystarcza na utrzymanie budynku, są pieniądze zaledwie na płace, a mamy tylko 13 pracowników. Co zatem będzie w przyszłym roku? - zastanawia się dyrektorka. Już wiadomo na pewno, że niektóre zajęcia czy imprezy kulturalne na pewno się nie odbędą. Nie będzie np. Festiwalu Dzieci i Młodzieży "Artystyczny Targówek" - największego wydarzenia plenerowego, promującego działania artystyczne przedszkoli, szkół i instytucji kultury. Dodatkowo za wszystkie zajęcia do tej pory bezpłatne, trzeba będzie płacić.

W "Świcie" sytuacja przedstawia się podobnie. W zeszłym roku do instytucji trafiło o 20% mniej pieniędzy. - Myślałem, że w tym roku obetną nam 8% dotacji, tak jak innym domom kultury w Warszawie, a nie aż 11%. Muszę na głowie stawać, żeby "Świt" zachował poziom, a jednocześnie, żeby nie zbankrutować. Zwolnić trzy czwarte pracowników? Tylko jak wtedy wypracujemy połowę swoich środków? Trudno wytłumaczyć ludziom, żeby działali skutecznie jak dotąd i wypracowali 1,2 mln zł w ciągu roku, a jednocześnie w "nagrodę" zabrać im jedną piątą pensji. Takiej błazenady to dawno nie widziałem! - nie kryje zdenerwowania Jacek Białek, dyrektor "Świtu".

Zapraszamy na zakupy

Równi i równiejsi?

Dyrektorzy domów kultury argumentują, że miejscy urzędnicy dzielą pieniądze po równo nie zwracając uwagi na strukturę majątku. - Nie każdy dom kultury w Warszawie zarabia prawie 50% własnego budżetu, tak jak my. Przeważnie jest to ok. 7-15%, a resztę dotuje dzielnica. Takich cięć, jak my, nie ma żaden dom kultury w Warszawie. W Centrum Kultury "Praga Południe" nawet podniesiono dotację. Nie ma tak, że wszystkim po równo ucięli budżet. Gdyby tak było, to ja bym
Białołęka, ma tylko jeden ośrodek kultury, a dostaje taką samą pulę pieniędzy z miasta jak oba domy kultury z Targówka.
nie płakał. Przykład "Świtu" to największe uderzenie w dom kultury w całej Warszawie w stosunku do budżetu. Wypracowanie przez nas 1,2 mln zł jest nie lada wyczynem, szczególnie w tym trudnym, kryzysowym okresie. My to wypracowujemy i za to - tak to odbieramy - jesteśmy karani - uważa dyrektor Białek. Z jego zdaniem zgadzają się urzędnicy Targówka i wskazują na niesprawiedliwy podział pieniędzy na kulturę w poszczególnych dzielnicach. I tak przypominają np., że Targówek utrzymuje dwa domy kultury, a np. Bemowo tylko jeden. Sąsiednia Białołęka też ma tylko jeden ośrodek, a dostaje taką samą pulę pieniędzy z miasta.

REKLAMA

Burmistrz pomoże?

W sprawę zaangażował się wiceburmistrz Krzysztof Mikołajewski. - Na początku wysyłaliśmy monity do miasta z prośbą o wsparcie tych instytucji, zważywszy na to, że są bardzo duże dysproporcje w finansowaniu placówek kultury w mieście i te różnice powinny być wyrównane - mówi wiceburmistrz. - W tej sprawie odbyło się kilka spotkań, ale nie przyniosły rezultatów. W związku z tym postanowiliśmy ratować je własnymi pieniędzmi. "Zacisze" dostało grant w wysokości 40 tys. zł, który pozwoli mu przetrwać do końca roku. "Świt" natomiast wspieraliśmy drobnymi kwotami, m.in. współorganizowaliśmy wiele imprez, które się tam odbywały. To był np. turniej rycerski, przegląd filmów Kanon czy przegląd filmów żydowskich. Natomiast ostatnie wyniki finansowe "Świtu" uświadomiły nam, że jednak nie poradzi sobie do końca roku. Więc zrezygnowaliśmy z prawie wszystkich imprez, które były przygotowywane przez urząd (nie odbędą się m.in. wystawy w urzędzie, festyn jesienny, Kolekcja T) i przekazaliśmy ponad 100 tys. zł "Świtowi" - podsumowuje wiceburmistrz.

REKLAMA

Dzielnica robi co może

Niestety okazuje się, że i to nie wystarczy. "Świt" zgłosił zapotrzebowanie na 180 tys. zł, ale władze dzielnicy twierdzą, że nie mają już żadnej kieszeni, do której dałoby się jeszcze sięgnąć. Urzędnicy są zdania, że jedynym rozwiązaniem jest współpraca z miastem. - 8 maja było spotkanie na temat tej sytuacji z wiceprezydentem Włodzimierzem Paszyńskim i radnymi. Padła propozycja restrukturyzacji domów kultury, co oznaczałoby redukcję etatów, do czego nie chcemy dopuścić i dlatego negocjacje cały czas trwają - mówi wiceburmistrz Mikołajewski. We wrześniu mają być kolejne spotkania. Dzielnica póki co szuka pieniędzy gdzie się da. Właśnie wystąpiła do miasta o dodatkowe 16 mln zł na różne potrzeby (w tym także na kulturę) na przyszły rok i czeka na odpowiedź. - Wystąpiliśmy też do Unii Europejskiej i wiemy już, że dostaliśmy pozytywną ocenę. 200 tys. zł dostaniemy na tzw. rewitalizację społeczną, czyli na działania społeczne i kulturalne. Porozumieliśmy się z firmą Procter&Gamble, która da na projekt realizowany w bibliotece 25 tys. zł. Toczą się też rozmowy z Ikeą. Chcemy, żeby sfinansowała czytelnię dziecięcą. To są drobne kwoty, ale pokazują naszą determinację. Jeszcze dwa lata temu 10 tys. to nie była duża kwota, obecnie pozyskanie nawet takich kwot od sponsorów jest sporym wyczynem i może uratować jakąś instytucję kulturalną - podkreślają urzędnicy.

Marzena Zemlich

 

REKLAMA

Komentarze (7)

# wyborca

24.11.2011 22:16

To jest typowe działanie gminnych urzędniczek , bo zapewne same są zacofane i chcą aby inni zrównali do nich poziom
Te kluby są bardziej potrzebne niż ich ( urzędników ) pensje i premie , chyba zapominają( trudno żeby pamiętali jak są zacofani ) że gmina jest na szarym końcu z kulturą w Wawie
Trzeba ich głośno po nazwisku wytykać za takie działania i piętnować medialnie oraz na podwórku to może się opamiętają
Wstrzymać dla nich premie i będą pieniądze na kluby które są niezbędne dla naszych dzieci

# niepokoizalewkomercji

21.12.2011 18:06

Domy kultury i wogóle instytucje kultury z prawdziwego zdarzenia to bardzo ważne rzeczy. Niestety w stolicy nie przybyła żadna ważna i potrzebna instytucja kultury wysokiej w ostatnich latach, a wręcz niektóre się likwiduje i ich od lat w ogóle nie reaktywuje. To niepokojące.

# mieszkanka Bródna

03.12.2012 14:00

W DK Świt zajęcia dla dzieci są bardzo drogie w porównaniu do innych domów kultury ze znacznie bogatszych dzielnic. Jako okoliczni mieszkańcy bardzo nad tym ubolewamy

REKLAMA

# widmo

01.10.2013 11:16

HGW lubi wysyłac listy za 900 000 a nie ma na domy kultury?? Już nie długo tej pazernej władzy

# mieszkaniec z dzieckiem

04.03.2014 20:55

Takie obiekty musza nauczyc sie zdobywac pieniadze z grantow unijnych z pieniedzy na rozwoj regionalny. Uczcie sie, dowiadujscie sie jak to robic. Dopoki mozna trzeba siegac po takie srodi aby sie doposazyc i rozwinac obiekt na wiele lat!

 Dyzma

28.10.2014 22:04

Chciałbym aby jeszcze w trakcie bieżącej kampanii wyborczej ludzie dowiedzieli się w jakim my mieście mieszkamy, gdzie obcina się budżety bardzo potrzebnych placówek kultury a daje się 10 milionów zł na 1 koncert Madonny.

REKLAMA

# Fikander

04.11.2014 14:05

Od około dwudziestu lat wszystko jakimś dziwnym trafem bankrutuje.
Tym bardziej dziwnym, że przed około dwudziestu laty dosyć dobrze prosperowało ku uciesze zwykłych ludzi, tzw. obywateli.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024