Zielone Mazowsze: Urzędnicy zniszczą Las Bielański
10 maja 2016
Czy zwrot "nowa infrastruktura techniczna na terenie rezerwatu" oznacza "remont istniejących już sieci"? Urzędnicy warszawskiego ratusza twierdzą, że tak.
- Nie ma mowy o żadnych nowych budowach w Lesie Bielańskim - uspokaja rzecznik urzędu miasta Bartosz Milczarczyk. - Ten zapis ma umożliwiać remontowanie istniejącej infrastruktury, np. sieci elektrycznej i wodno-kanalizacyjnej, obsługującej budynki na Wzgórzu Kamedulskim. Nie planujemy dostawiania tam nowych budynków, a tym bardziej nowych dróg.
- Bardzo chciałbym, żeby ten zapis w uchwale był wynikiem chaosu i niekompetencji, a nie celowym działaniem - odpowiada Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza. - Jeśli mówię, że kupiłem samochód, to nie mam na myśli tego, że oddałem go do warsztatu. Zdanie o "nowej infrastrukturze" to furtka dla szkodliwych dla przyrody prac budowlanych. Urzędnicy nie powinni dziwić się, że tak ostro reagujemy, bo od lat stawiają nas przed faktami dokonanymi, takimi jak budowa chodnika na Dewajtis pod pretekstem remontu.
Zgodnie z Art 143.2 ustawy o gospodarce nieruchomościami "przez budowę urządzeń infrastruktury technicznej rozumie się budowę drogi oraz wybudowanie pod ziemią, na ziemi albo nad ziemią przewodów lub urządzeń wodociągowych, kanalizacyjnych, ciepłowniczych, elektrycznych, gazowych i telekomunikacyjnych".
O tym, czy i w jakim brzmieniu uchwała zostanie przyjęta przez Radę Warszawy, przekonamy się pojutrze. Ostateczna decyzja o kształcie planu ochrony rezerwatu należy jednak do RDOŚ.
(wk)