Zielona fala na Modlińskiej? Kierowca: "Robota spaprana"
2 października 2020
Ruchliwe skrzyżowanie na Żeraniu zostało podłączone do systemu sterowania ruchem.
Na skrzyżowaniu Modlińskiej z Kowalczyka i Żerańską drogowcy pracowali w ciągu ostatnich czterech lat dwukrotnie. W 2017 roku Zarząd Dróg Miejskich zamontował nową sygnalizację świetlną, a w ostatnich tygodniach dobudowano dwa brakujące przejazdy rowerowe i podłączono światła do Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem.
- Dzięki temu niebawem kierowcy powinni odczuć, że na skrzyżowaniu poprawiła się płynność ruchu i wzrosło bezpieczeństwo, poprzez ustawienie koordynacji na prędkość dopuszczalną, co zniechęca do rozpędzania się - pisze ZDM.
- Zielona fala na Modlińskiej jest jak Yeti. Wszyscy wierzą, że jest, ale nikt nie widział - pisze nasz czytelnik. - Robota spaprana - dodaje internauta komentujący na profilu społecznościowym drogowców.
- Trudno ocenić jaką robotę ma Pan na myśli, na zdjęciu widać głównie samochody - odpowiada ZDM.
- No właśnie, widać samochody stojące w korku do skrzyżowania Modlińskiej z Kowalczyka - naciska kierowca. - Ktoś coś źle zrobił, gdyż jeszcze 2-3 lata temu nigdy nie było tu korków.
Warto przypomnieć, że ostatnich kilka lat to czas dynamicznego rozwoju rejonu Kowalczyka i Krzyżówki. Obok portu Żerańskiego powstało mnóstwo bloków mieszkalnych, z których jedyny wyjazd w kierunku centrum Warszawy prowadzi lewoskrętem w Modlińską.
Problemy na skrzyżowaniu mają także piesi i rowerzyści. Samochody jadące w kierunku Tarchomina i tak stoją na światłach przy Kowalczyka, ale piesi idący na przystanek autobusowy Konwaliowa muszą obchodzić skrzyżowanie dookoła. Z kolei rowerzystom brakuje przejazdu po południowej stronie skrzyżowania, łączącego drogę rowerową przy elektrociepłowni z chodnikiem po drugiej stronie Modlińskiej (można jeździć po nim rowerem). Zarząd Dróg Miejskich był gotowy zająć się tymi problemami, ale Biuro Polityki Mobilności i Transportu postanowiło... wykreślić dodatkowe przejście z projektu.
(dg)