"Suszą" na Modlińskiej. Kierowcy: to bezpieczna ulica, po co ten radar?
dzisiaj, 14:13
Częsty widok policjantów ukrytych za ekranami akustycznymi z wycelowaną w samochody "suszarką" nie jest zaskoczeniem dla kierowców poruszających się codziennie ulicą Modlińską na odcinku od Jabłonny do skrzyżowania z Aluzyjną na Białołęce. Dlaczego funkcjonariusze drogówki upodobali sobie akurat to miejsce?
Do redakcji zgłosił się kierowca zirytowany częstymi kontrolami prędkości na ulicy Modlińskiej. Chodzi o funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji, którzy często ustawiają się przy końcówce ekranów akustycznych - w rejonie Biedronki przy ul. Aluzyjnej.
- To szeroka, trzypasmowa arteria z pasem zieleni pośrodku. Od ronda w Jabłonnie do kolejnych świateł jest po 300 metrów, a pobocza odgrodzone są ekranami akustycznymi. Czy naprawdę chodzi tu tylko o bezpieczeństwo, czy może o coś innego? Tu bezpieczną prędkością jest nawet 80 km/h, tymczasem za jazdę siedemdziesiątką można dostać wysoki mandat. Po co ograniczenie do 50 km/h na tym odcinku? - pyta kierowca.
Bezpieczny odcinek Modlińskiej
Z danych policji wynika, że na odcinku Modlińskiej przy Aluzyjnej w ostatnich dwóch latach nie doszło do żadnych wypadków. Dopiero kilkaset metrów dalej - przy stacji AMIC Energy i skrzyżowaniu z ul. Pochyłą - odnotowano dwa zdarzenia drogowe, w sierpniu 2024 i 2025 roku.
Prawdopodobnie dotyczyły one nieprawidłowego włączania się do ruchu pojazdów z pobliskiego komisu i wypożyczalni sprzętu budowlanego. Statystyki nie wskazują więc, by rejon Aluzyjnej należał do szczególnie niebezpiecznych fragmentów Modlińskiej.
Policjanci stoją tam z własnej inicjatywy
Zaskakujące jest to, że Komenda Stołeczna Policji nie prowadzi szczegółowych statystyk dotyczących liczby wykroczeń ujawnionych w tym miejscu. Jak przekazano naszej redakcji, część patroli wybiera ten punkt z własnej inicjatywy, a nie w ramach odgórnie wyznaczonych zadań.
Policja współuczestniczy co prawda w ustawianiu znaków drogowych i organizacji ruchu jako organ doradczy, ale nie odpowiada za wprowadzenie ograniczenia prędkości do 50 km/h na tym fragmencie drogi. O powody tak niskiego limitu odsyła do Zarządu Dróg Miejskich. Funkcjonariusze nie chcieli jednak odpowiedzieć, czy ich zdaniem takie ograniczenie jest w tym miejscu zasadne.
DB