Truciciel psów na Piaskach? "Prosimy o ostrożność"
26 października 2017
W ostatnim czasie na osiedlu Piaski zdechł pies, który zjadł leżącą na trawniku przekąskę nafaszerowaną najprawdopodobniej lekami. Właściciele czworonogów od razu wpadli w popłoch i proszą innych o zachowanie czujności.
Przed kilkunastoma dniami na facebookowej grupie "Warszawskie Bielany - mieszkańcy" pan Bartłomiej poruszył przerażający a zarazem ohydny proceder trucia czworonogów. "Uwaga Bielany! Na Piaskach jakieś bydło wywaliło coś nafaszerowanego lekami, już jeden pies zdechł... Prosimy o ostrożność" - brzmiał komunikat pana Bartłomieja.
Mieszkańcy oburzeni
Na post zareagowało od razu wielu internautów. O tego typu sytuacjach słyszy się co jakiś czas, a okrucieństwo tej metody jest bezdyskusyjne: zwierzę niejednokrotnie zdycha w potwornych mękach. Częściej są znane przypadki nafaszerowania "przekąsek" igłami, niż samą trutką, a tym bardziej lekami. Jak opowiada pani Kasia, do feralnego zdarzenia doszło w okolicach ulicy Broniewskiego 77, nieopodal przedszkola nr 287. - Kawałek ode mnie. Ale czasem i tam się zapuszczam z pieskiem - przyznał ze smutkiem pan Krzysztof. Dużo ostrzej reagowali pozostali uczestnicy dyskusji. - Ci debile sami powinni pozdychać w męczarniach!
Kto mógł to zrobić?
Co było do przewidzenia, rozpoczęły się spekulacje, kto mógł to zrobić. - Bardzo możliwe, że to jakaś starsza osoba. Zazwyczaj to starsi mają pretensje o to, że chodzi się z psem na spacer, albo że biega i szczeka. Jedyna rada to obserwacja: aby piesek nic nie zjadł - proponuje pani Paulina. - Najgorsze jest to, że wykrycie sprawcy jest w zasadzie niewykonalne - ze smutkiem przyznaje Łukasz.
I ma rację, ponieważ mieszkańcy ograniczają się do ostrzeżeń i dyskusji w facebookowej grupie. - Do Komendy Rejonowej Policji Warszawa V w tym roku nie wpłynęło żadne zawiadomienie o pozostawianiu zatrutych przekąsek dla psów - informuje nadkom. Elwira Kozłowska, oficer prasowy z KRP V.
(DB)