Bielańskie metro ma 9 lat. Miało jechać na Tarchomin
25 października 2017
25 października 2008 węzeł na rogu Kasprowicza i Nocznickiego stał się najruchliwszym punktem Bielan... i miejscem obowiązkowych przesiadek pasażerów z drugiej strony Wisły.
Dziewięć lat temu mapa komunikacyjna północnej Warszawy wyglądała zupełnie inaczej. Linia metra M1 kończyła się wówczas na Słodowcu, nie było mostu Skłodowskiej-Curie a mieszkańcy Tarchomina i Nowodworów regularnie stali w korkach na moście Grota-Roweckiego, próbując dostać się autobusem na Marymont i z powrotem. Wszystko zmieniło się 25 października 2008.
- Dokładnie dziewięć lat temu o godzinie 16:03 na stację Młociny wjechał pierwszy pociąg z pasażerami - przypomina Metro Warszawskie. - Pierwsza linia metra zyskała wówczas trzy stacje Młociny, Wawrzyszew i Stare Bielany, co oznaczało ukończenie planowanego przebiegu.
Zakończenie budowy na Młocinach było całkowicie niezgodne z obietnicą wyborczą, złożoną przez Hannę Gronkiewicz-Waltz zaledwie dwa lata wcześniej. Kandydatka na prezydenta miasta zaprezentowała wówczas mapę sieci metra i SKM, na której linia M1 skręcała za Nocznickiego na północny wschód, przekraczała Wisłę oraz docierała na Tarchomin, Nowodwory i Winnicę. Białołęka miała więc dostać cztery stacje.
(dg)