Pociągi częściej, wiadukty później
18 listopada 2011
Czy w styczniu mieszkańcy Choszczówki nie dowiozą na czas dzieci do szkół? To bardzo prawdopodobne. Jeżeli ZTM dogada się z władzami Legionowa w sprawie finansowania połączeń SKM, jedyny istniejący przejazd kolejowy na Mehoffera będzie zamykany znacznie częściej.
S9 to nie jedyne pociągi na tej trasie. Ruch generują też połączenia Kolei Mazowieckich, pociągi międzymiastowe i towarowe.
Z tak często jeżdżących pociągów SKM można by się było tylko cieszyć, gdyby nie to, że wiadukty budowane na Klasyków i Mehoffera nie zostaną oddane na czas.
Wysokie napięcie na budowie
W Choszczówce prace trwają 24 godziny na dobę. Nawet 11 listopada uczestnicy Biegu Niepodległości widzieli, że robotnicy nie mieli wolnego. Niestety, takie tempo wcale nie oznacza nic dobrego dla mieszkańców. - Na Mehoffera prace zakończą się w kwietniu lub maju przyszłego roku - informuje Paweł Polański z firmy Intop. Dopiero niedawno wykonawca porozumiał się z RWE w sprawie usunięcia kolizji energetycznej, co blokowało roboty.Takiego porozumienia nie ma natomiast przy Klasyków, gdzie od kilku miesięcy trwa pat. Polskie Linie Kolejowe wciąż nie doszły do porozumienia z RWE w sprawie przestawienia słupów energetycznych. Na poważne opóźnienia wszystko wskazywało już wcześniej, jednak inwestor uparcie twierdził, że budowa zakończy się zgodnie z planem, czyli do końca roku. Najpierw problemem była działka, która "niespodziewanie" okazała się prywatną własnością, a później słupy kolidujące z inwestcją. Dziś PKP PLK oficjalnie potwierdza opóźnienia na budowie.
- Polskie Linie Kolejowe są w trakcie usuwania kolizji, jaka wystąpiła podczas tej inwestycji. Brak umowy z RWE powoduje opóźnienia w realizacji robót. Przewidujemy zakończenie prac do końca kwietnia 2012 roku - informuje Maciej Dutkiewicz, rzecznik Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK.
W RWE chcieliśmy się dowiedzieć, dlaczego proste sprawy trwają tak długo. Uzyskaliśmy odpowiedź, że problem został już rozwiązany. - Na mocy porozumienia z PKP PLK kolizja inwestycyjna została usunięta - stwierdził rzecznik RWE Daniel Moczulski.
Ponieważ każda ze stron mówi co innego, zasięgnęliśmy informacji u źródła - wykonawcy inwestycji. - PLK nie ma wciąż umowy z RWE, więc na własne ryzyko i koszt usunęliśmy słup, który blokował prace w ciągu głównym od strony ul. Bohaterów. To jednak nie koniec kłopotów. Wciąż pozostają dwa słupy: przy skrzyżowaniu Messal i Bohaterów oraz Turoszowskiej - mówi Paweł Polański z firmy Intop.
Niestety, nie zapowiada się na szybkie rozwiązanie problemów. Kiedy zostaną przesunięte słupy, a tym samym zakończona inwestycja - wciąż dokładnie nie wiadomo. Niebawem przeszkodą będzie zima.
Przypomnijmy, że wykonawca obiecywał wznowienie ruchu na Czołowej i Bohaterów ponad miesiąc temu. Wciąż niewiele na to wskazuje, choć dziś przedstawiciel Intopu twierdzi, że usunięto już kolizje z wodociągiem, kanalizacją i gazem, co umożliwi szybkie uruchomienie ulic.
- Przyglądam się tej budowie codziennie - mówi mieszkaniec Wałuszewskiej. - Trudno określić ją inaczej jak jednym słowem: skandal. Zdumiewa brak skutecznego nadzoru i koordynacji ze strony władz dzielnicy i miasta. Jak można bezczynnie patrzeć i tolerować wielomiesięczne przepychanki z RWE w sprawie głupich słupów? Wygląda to tak, jakbyśmy mieli bezkrólewie - komentuje czytelnik "Echa".
Anna Sadowska, oko, mk