Dziwnie pojmował magazynierską uczciwość pracujący na Białołęce mieszkaniec Legionowa. Z magazynów jednej z firm budowlanych wywoził do domu aluminiowe elementy.
REKLAMA
Policjanci z Myśliborskiej dostali cynk, że konkretnego dnia Krzysztof D. wyjedzie z firmy z rzeczami, które akurat powinny zostać na budowie. Zastawili zasadzkę, w którą 40-letni magazynier wpakował się nieświadomy niczego. Informacje się sprawdziły - w samochodzie, ukryte pod kocem, leżały aluminiowe elementy, warte 7 tys. zł. W domu w Legionowie Krzysztof D. miał jeszcze rury PCV i elementy szalunkowe.
Po wysłuchaniu dwóch zarzutów kradzieży magazynier-złodziej poddał się dobrowolnie karze sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Zobowiązał się też naprawić wyrządzoną szkodę.