Nie będzie stacji metra na Zaciszu?
11 kwietnia 2013
Została uchylona decyzja środowiskowa, w związku czym opóźni się budowa II linii metra na Wolę i Targówek. Jednocześnie radni Białołęki chcieliby zmiany trasy, tak by jedną ze stacji skierować w stronę ich dzielnicy, a władze miasta ogłosiły przetarg na opracowanie analizy najlepszej trasy od stacji Trocka. Zagrożona jest budowa stacji Zacisze. - Mieszka tu mało ludzi. Ze względów logistycznych taka decyzja mogłaby być uzasadniona - uważa Janusz Iwaszkiewicz, członek SISKOM, ale i przewodniczący zarządu osiedla Zacisze.
Czeka nas zmiana studium przebiegu końcowego odcinka II linii metra. Jego celem ma być ustalenie optymalnego odcinka podziemnej kolejki od stacji Trocka. Istotnym założeniem jest, by trasa metra nie miała rozgałęzień.
Metro na wschodnią Białołękę? Szanse rosną
Roczne przekonywanie decydentów przyniosło efekty. Miasto poważnie zastanowi się nad skierowaniem podziemnej kolejki z Bródna na wschodnią Białołękę. 15 marca ogłoszono przetarg na wykonanie "Studium przebiegu końcowego odcinka II linii metra na terenie dzielnic Targówek i Białołęka".
Koszt nowego studium to ponad 200 tys. euro, ale wobec zgłoszonych argumentów wydaje się uzasadnione.
Zielone Mazowsze: za drogo od metra
- My oceniamy, że po zmianach na budowie można oszczędzić jakieś 3-4 mld zł. Naszym zdaniem warto byłoby zrezygnować ze stacji technicznej w Morach i zbudować taką przedłużając metro w przeciwnym kierunku o 600 metrów do stacji PKP Toruńska. Wypadałoby zastanowić się nad tańszą metodą budowy, ale władze miasta podejmując decyzję nawet nie doszły do naszej argumentacji. Dyrekcja Ochrony Środowiska uchyliła decyzję ze względu na niezgodność z planem zagospodarowania rejonu Mory oraz brak analizy przebiegu wód gruntowych - mówi Krzysztof Rytel, członek Zielonego Mazowsza. Radni z Białołęki chcieliby przekierowania metra do skrzyżowania Trasy Toruńskiej i Głębockiej, co pozwoliłoby stworzyć węzeł przesiadkowy.
Zastrzeżenia Zielonego Mazowsza dotyczyły zaś przede wszystkim braku analizy tańszych przebiegów i technologii budowy. Fragment bielański metra kosztował 210 mln zł/km, podczas gdy odcinek centralny II linii, budowany w technologii drążonej tarczami TBM, trzy razy więcej - 650 mln zł/km (158 mln euro). Autorzy studium wykonalności przyjęli ten wyższy poziom kosztów dla pozostałych odcinków II linii. - O ile na odcinku centralnym konieczne jest stosowanie kosztownej technologii tunelowej, o tyle nie widzimy żadnego uzasadnienia dla drążenia tuneli pod ul. Górczewską (to i tak nie zapobiegnie wyłączeniu jej z ruchu, czy pod polami za Lazurową). Budowa II linii w Warszawie jest jednym z najdroższych projektów metra w Europie w ostatnich 10 latach - argumentuje Krzysztof Rytel, członek Zielonego Mazowsza.
Uchylenie decyzji może spowodować opóźnienie rozpoczęcia prac o kilka miesięcy. Pesymiści obawiają się, by miesiące nie przemieniły się w lata. Według stowarzyszenia skierowanie II linii bliżej ul. św. Wincentego z ominięciem Zacisza dałoby dodatkowe oszczędności.
Metro na Białołękę, Bródno czy Zacisze?
- Życzymy powodzenia kolegom z Białołęki, ale z naszych stacji nie zrezygnujemy - takie stanowisko przyjął nowo wybrany burmistrz Targówka Sławomir Antonik. Dotychczas zakładano, że trasa skończy się na rogu Rembielińskiej i Kondratowicza. Radni z Białołęki chcieliby przekierowania metra do skrzyżowania Trasy Toruńskiej i Głębockiej, co pozwoliłoby stworzyć węzeł przesiadkowy.
- Wykonawca nowego studium będzie musiał zmierzyć się z nie lada wyzwaniem. Należy przygotować spójną koncepcję obsługi komunikacją publiczną wielkiego obszaru, obejmującego północną część Targówka i wschodnią Białołękę. Pozycją wyjściową jest stacja Trocka przy skrzyżowaniu ul. Trockiej i Pratulińskiej. Wykonawca studium będzie mógł dowolnie i całkowicie na nowo zaplanować przebieg wszystkich tras komunikacji publicznej. Być może okaże się więc, że zniknie część obecnie planowanych stacji metra, a w zamian pojawią się nowe, w zupełnie innych miejscach. Dokument powinien być gotowy pod koniec roku - daje nadzieję Białołęce jej radny Waldemar Roszak.
Szanse Białołęki rosną, kiedy posłucha się bezstronnego głosu Janusza Iwaszkiewicza, mieszkańca Zacisza, ale i członka SISKOM-u.
- Radni Targówka strzelili sobie w kolano, kiedy oprotestowywali budowę linii tramwajowej wzdłuż Głębockiej w kierunku Białołęki. Metro na wschodnią Białołękę byłoby uzasadnione, bo tam ciągle przybywa mieszkańców, a na Bródnie już nie przybędzie. Poza tym ta dzielnica ma dużo dobrych połączeń autobusowych i tramwajowych. Radni Białołęki byli bardzo aktywni na sesjach rady Warszawy, a nasi nie. Niemniej, SISKOM w tej sprawie nie zajmie stanowiska, dopóki nie zostaną opublikowane zmiany w studium - mówi Iwaszkiewicz. - Co do Zacisza to poprzez specyficzną zabudowę składającą się z domów jednorodzinnych nie ma tam wielu mieszkańców i likwidacja tej stacji jest całkiem możliwa. W całej sieci byłaby to stacja najmniej zagęszczona. Pomysł, by metro skierować pod Trasą Toruńską, jest całkiem logiczny - dodaje.
mac
.