Najlepszy dzielnicowy pracuje na Bielanach
23 października 2009
Policja co roku organizuje konkurs na najlepszego dzielnicowego. W tegorocznej edycji laur zdobył pracujący na Wawrzyszewie sierżant Łukasz Wojtunik.
Wynik? Sierżant Wojtunik bezapelacyjnie pokonał przeciwników i zgarnął pierwszą nagrodę.
- Jestem zadowolony ze swojej pracy. Lubię bez-pośredni kontakt z ludźmi oraz to, że mogę im pomagać. Sądzę, że jestem osobą dostępną dla mieszkańców. Kontakt do mnie można zdobyć w każdej administracji, a także w urzędzie dzielnicy. Jestem dzielnicowym osiedla Wawrzyszew, pomagam także kolegom z Chomiczówki - mówi laureat.
Zapytany przez nas o blaski i cienie pracy dzielnicowego, sierżant Wojtunik od-powiada: - Nie przypominam sobie typowo nieprzyjemnych sytuacji, które spotka-łyby mnie w pracy, za to do tych przyjemnych mogę zaliczyć ujęcie wspólnie z ko-legą sprawców włamań do samochodów. Nie spodziewałem się tego tytułu, nie czuję się też kimś wyjątkowym, to motywuje mnie do dalszej pracy.
Dzielnicowy jest optymistą, codzienna praca "na rewirze" to jednak ciężka i niewdzięczna robota. Interwencje rodzinne, łagodzenie sporów, częste utarczki z pijakami i ogólna niechęć tzw. marginesu do policji - to szara rzeczywistość polic-jantów. Tym bardziej gratulujemy wyróżnienia, życząc podobnych sukcesów wszys-tkim mundurowym - nie tylko dzielnicowym.
(wt), bk