Egipskie ciemności na Żyrardowskiej
13 lipca 2012
Mieszkańcy rejonu ulic Żyrardowskiej i Dynamicznej borykają się z problemem notorycznie wyłączonych latarni. Awaria czy sprawka złodziei przygotowujących sobie teren do działania?
- Nie odnotowaliśmy w tym rejonie żadnych zdarzeń - uspokaja Monika Brodowska z policji.
Najprawdopodobniej więc przyczyną gaśnięcia latarni jest zwykła usterka. W mieście pieczę nad ulicznym oświetleniem sprawuje Zarząd Dróg Miejskich i właśnie tam zapytaliśmy o możliwość zapanowania nad ciemnościami na Żyrardowskiej.
- Namawiam do korzystania z numeru do pogotowia drogowego 22 196-33 - mówi rzecznik ZDM, Adam Sobieraj. Miesiąc temu ekipa konserwatorów sprawdziła latarnie w tej okolicy. Jak wyjaśnia Karolina Gałecka z ZDM, wszystkie były sprawne. - 15 czerwca, dokładnie o godz. 22.45 nasi pracownicy sprawdzili oświetlenie w tym rejonie. Wszystkie latarnie się świeciły, dlatego nie możemy nic zrobić. Jedyną szansą na naprawę jest zgłoszenie od mieszkańców w chwili, kiedy coś się dzieje - wyjaśnia Gałecka.
- Korzystałem z numeru podanego przez rzecznika ZDM, a także z pogotowia RWE, ale na dłuższą metę to nic nie daje - mówi mieszkaniec Żyrardowskiej. - Owszem, naprawiają, ale po 3-4 dniach znowu jest ciemno. Często jest też tak, że gaśnie np. co druga latarnia i zapala się po paru godzinach, a potem gasną inne. Czasem nie świeci się na wielu ulicach jednocześnie, ale najczęściej gaśnie na Zegarynki, Żyrardowskiej, Mazurskiej, Dynamicznej i Ambaras. Tu potrzebna jest całkowita wymiana instalacji - sugeruje czytelnik "Echa".
Anna Sadowska