Duśka wróć!
23 grudnia 2004
Licznik forum internetowego Białołęki na stronie "Echa" zanotował milionową odsłonę. Od sierpnia 2002 roku forumowicze napisali ponad 13 tysięcy postów w przeszło 1600 tematach.
Najdłuższe dyskusje wywoływały tematy poświęcone przedszkolom, obstawianiu radnych, otaczającemu nas brudowi, a także wątki zatytułowane "Głosując na Gospodarność", "Przybylski" czy "Tesco na Białołęce". Największe zainteresowanie czytających - zdecydowanie dwa wątki: "Cyrk wyborczy w okręgu nr 4" oraz wspomniany w sprawie Tesco.
Ostatnio na forum powraca temat nostalgii za starymi forumowiczami, którzy żywo dyskutowali w latach 2002-2003, a potem oddali pole nowym użytkownikom. "Bardzo tęsknię za forumowiczami, którzy przestali wypowiadać się na tym forum: Historykiem, Kotką, Duśką, Piotrkiem z Odkrytej, Alfem, Agnieszką, Vladymirem (zwłaszcza jego opowieściami o Synku), Antypisem. Za ich czasów to forum miało naprawdę wysoki poziom!" - pisze Stęskniona.
W odpowiedzi Historyk starał się wyjaśnić przyczyny takiej sytuacji: "Zaglądam tu kilka razy w tygodniu. Mało się odzywam, bo roboty w pracy więcej i brakuje inspirujących tematów... no i dawnych forumowiczów. To trochę uwiąd życia społecznego w naszej dzielnicy - brak zmian prowadzi często do apatii i to właśnie przeżywamy. Poza tym chyba nas wymęczyły korki... i już się nawet nie chce myśleć o swojej dzielnicy. Musi pojawić się coś nowego na zewnątrz, byśmy znów ożyli. Ten uwiąd społeczny ma szerszy charakter: popadały społecznikowskie pisma - "Biuletyn", "Fakty" czy nawet (poza wyborami) społecznikowski "Herold". Nie udało się stworzyć sensownego Towarzystwa Przyjaciół Białołęki, BOK właściwie nie promieniuje poza swoją siedzibę, ale może to wszystko to stan przejściowy?"
Ta wypowiedź niezbyt napawa optymizmem. Na szczęście nieobecność pozostałych starych forumowiczów ma bardziej prozaiczne przyczyny: Kotka w styczniu rodzi, Vladymir z Dorotą nie mieszkają już na Białołęce. Usprawiedliwienia nie ma jedynie dla Duśki i Alfa, którzy swego czasu byli motorem forum.
Tęskonota za starymi uczestnikami dyskusji, nie zmienia faktu, że z nowymi forum również jest żywym odzwierciedleniem nastrojów mieszkańców. Rzeczywiście więcej jest dyskusji nie na temat, ale przecież można je pomijać, co zresztą, jak wynika ze statystyk, robi zdecydowana większość osób odwiedzających forum. Wątki typu "Czy Małysz pofrunie", "Giertych sztukmistrz?", "IPN - marnowane pieniądze" czy "Kulczyk" nie cieszą się popularnością. Na forum "Echa" zdecydowana większość uczestników przegląda dyskusje na tematy lokalne i w nich najchętniej uczestniczy. Nieobecność starych forumowiczów tego nie zmieniła.
BW