Niekoniecznie. Ale ich drogowe wpadki są dużo zabawniejsze od pirackich rajdów mężczyzn...
Kiedyś pisaliśmy o samochodzie na Pomorskiej, który
wbił się w jedyne drzewo na poboczu leśnej drogi.
Media grzmiały o pijanej Izabeli, która radośnie wjechała samochodem do przejścia podziemnego w centrum miasta. Białołęka też ma swoją kobietę za kierownicą i swoje schody. Co prawda nie do metra (jeszcze! Ale jak powstanie metro na Białołękę, to kto wie?) i pani kierowca była trzeźwa, ale fakt pozostaje faktem: nissan micra dziwnym trafem nie skierował się do wyjazdu z parkingu piętrowego przy Auchan na Modlińskiej, tylko ciut dalej - na schody. I generalnie mógłby nawet tymi schodami zjechać, ale... zawisł. I żadna siła nie zdołała go zmusić do zmiany pozycji.
Patrol policji, który przyjechał na miejsce, panią kierowcę jedynie pouczył. Mandatu wręczyć nie mógł, bo to teren prywatny.
No, ale jak kobiety mają się nauczyć chociażby parkować, skoro całe życie karmione są męskimi kłamstwami, że "tyle" to 25 centymetrów?
(red)
Zdjęcie przysłane na platformę "Kontakt" TVNWarszawa.pl