Znalazł "koperek" w lesie na Białołęce. "Był wesoły i wyluzowany"
15 lipca 2019
Anonimowe zgłoszenie, tropienie jadącego Modlińską autobusu, wreszcie ujęcie. Wszystko po to, by przejąć pęczek "koperku" do przetworów.
Strażnicy miejscy regularnie biorą udział w zaskakujących wydarzeniach, ale tym razem nawet oni byli zdumieni. Wszystko za sprawą bezczelności 19-latka, który - zgodnie z zasadą, że najciemniej pod latarnią - w sobotę 13 lipca wsiadł do autobusu komunikacji miejskiej z krzakami konopi indyjskiej. Na jego nieszczęście któryś z pasażerów wezwał odpowiednie służby.
- Strażnicy otrzymali od dyżurnego polecenie udania się w kierunku pętli Żerań FSO - relacjonuje Straż Miejska. - Przy kanale Żerańskim zlokalizowali autobus, którym miał poruszać się mieszkaniec wiozący zakazane "ziółka". Gdy pojazd zatrzymał się, wysiadł z niego rozanielony mężczyzna; był bardzo wesoły i wyluzowany.
19-letni mieszkaniec Targówka próbował przekonać strażników, że konopie indyjskie to zerwany w lesie przy Modlińskiej koperek, który zostanie wykorzystany do przetworów z ogórków. Nie uwierzyli. Nastolatek został przekazany w ręce policji a rośliny trafiły na oględziny do technika kryminalistyki. Jak zapisano w raporcie, udało się przejąć 46 krzaków o wysokości 60-170 cm i wadze przekraczającej 400 g.
Zgodnie z kodeksem karnym za posiadanie nawet małej ilości konopi indyjskich grożą trzy lata więzienia.
(esc)