Zielone ¶wiat³o dla lapidarium?
14 grudnia 2007
Wieloletnia batalia o zachowanie ocala³ych nagrobków cmentarzy niemieckich na pó³metku.
Cmentarz ewangelicki na Ruskowym Brodzie jest jednym z kilku obiektów, ¶wiadcz±cych o bogatej historii tych terenów, gdzie obok Polaków i katolików mieszkali ludzie innych wyznañ i narodowo¶ci. Zreszt± wielu potomków osadników, przybyszów z pó³nocnych Niemiec, po których pozosta³y na terenie Bia³o³êki i o¶-ciennych gmin ma³e nekropolie, zasymilowa³o siê z miejscow± ludno¶ci± - jak to czêsto mia³o miejsce w historii naszego kraju.
Od kilku lat o powstrzymanie dewastacji miejsca pochówku i uratowanie zacho-wanych p³yt nagrobnych samotnie walczy³a mieszkaj±ca w pobli¿u Teresa Falkow-ska. Zanim zamieszka³a na Bia³o³êce nic nie wiedzia³a o cmentarzach. Ten na Rus-kowym Brodzie odkry³a podczas spaceru. Zaczê³a wertowaæ literaturê i... nic nie znalaz³a. Sama wziê³a siê wiêc do pracy. Opis jej dzia³añ i poczynionych ustaleñ na temat cmentarzy ewangelickich na terenie Bia³o³êki znale¼æ mo¿na m.in. w szkicu zamieszczonym w "Kronice Warszawy" 1/2006 i "Spotkaniach z Zabytkami" 1/2005.
Z coraz liczniejszej grupy nowych mieszkañców zielonej Bia³o³êki wyodrêbni³a siê spora grupa, która - jak siê wydaje - wygra³a bataliê o uratowanie ocala³ych do dzi¶ nagrobków. Po raz pierwszy od kilkunastu lat urzêdnicy Bia³o³êki przychylili siê do wniosku mieszkañców i staraj± siê o pieni±dze na uporz±dkowanie terenów cmentarzy i zbudowanie lapidarium.
Historia tych starañ jest bardzo d³uga. Siêga czasów, gdy na zielonej Bia³o³êce mieszkali wy³±cznie autochtoni. Po raz pierwszy tematem zajê³o siê "Echo" (jeszcze jako "Echo Nadwi¶lañskie") ponad 12 lat temu. By³o to przy okazji akcji Sprz±tania ¦wiata. Wówczas w krzakach na Brzezinach dzieci odkry³y stare groby. Wtedy sz³o siê do nich polnymi drogami w¶ród pól uprawnych. Wko³o ros³y zbo¿a i warzywa. Dla dzieci, m³odych nauczycieli oraz dziennikarzy "Echa" by³o to niezwyk³e odkry-cie, bo szybko sta³o siê jasne, ¿e nie s± to pojedyncze groby, lecz stary, zniszczony cmentarz, którego nie sposób znale¼æ na mapie Warszawy.
Z kolei starzy nauczyciele i dyrektor miejscowej szko³y powiedzieli nam wtedy, ¿e to ¿adne odkrycie, bo o istnieniu tych cmentarzy wiedz± wszyscy okoliczni mieszkañcy, a na niektórych grobach co roku 1 listopada pal± siê znicze.
Kilka lat pó¼niej, pierwszy powa¿ny artyku³ na ten temat napisali Bart³omiej Janicki i Micha³ Pilich w wydawanym dekadê temu magazynie "Puls Warszawy". Ca³y tekst mo¿na przeczytaæ na naszej stronie. Zaproponowali wówczas: "Naj-rozs±dniejszym rozwi±zaniem wydaje siê przeniesienie ocala³ych nagrobków na jeden z cmentarzy i urz±dzenie swoistego rodzaju lapidarium. Bior±c pod uwagê rozpoczêt± ju¿ budowê osiedli na Brzezinach, najlepszym do tego celu by³by cmentarz w Augustówku. Czy jednak pomys³ ten popr± w³adze gminy? Pamiêtajmy, ¿e historia osadników niemieckich jest czê¶ci± historii Bia³o³êki. Lapidarium mog³o-by staæ siê niepowtarzalnym w skali warszawskiej zjawiskiem, interesuj±cym obiektem, który gmina mog³aby wpisaæ na listê swoich zabytków. Przecie¿ nie ma ich zbyt wiele."
Niestety poprzednie w³adze Bia³o³êki, chocia¿ czêsto zmieniali siê koalicjanci Jerzego Smoczyñskiego, nigdy nie zajê³y siê spraw±, mimo wielu artyku³ów m.in. na ³amach "Echa Bia³o³êckiego", "Herolda Bia³o³êckiego", "Gazety Wyborczej" czy "Nowej Gazety Praskiej" oraz w wydanej przez Bia³o³êcki O¶rodek Kultury ksi±¿ce "Historia Bia³o³êki" (wyd. II).
- Cmentarzami powinni siê zaj±æ ci, do których one nale¿± - odpowiada³ zwykle na pytania dziennikarzy by³y burmistrz Jerzy Smoczyñski, a jedne z najbardziej warto¶ciowych zabytków dzielnicy niszcza³y w krzakach, by³y dewastowane przez wandali, a nawet u¿ywane jako budulec fundamentów okolicznych domów, co po-twierdzaj± starzy mieszkañcy Brzezin.
Na wiosnê tego roku Teresa Falkowska zaprezentowa³a s±siadom - mieszkañ-com zielonej czê¶ci dzielnicy historiê cmentarzy jako miejsca pochówku dawnych mieszkañców Bia³o³êki - niemieckich osadników z XVIII-XIX wieku, którzy przybyli na te ziemie w celu osuszania bagien. Z inicjatywy Partnerstwa Ulic Zielonej Bia³o-³êki w sierpniu 2007 r. mieszkañcy utworzyli Komitet dla Zachowania Dziedzictwa Historycznego Bia³o³êki. Troska o ochronê dóbr kultury i historii dzielnicy po³±czy³a ludzi w ró¿nym wieku, ró¿nego wyznania i ró¿nych zawodów.
Na pocz±tku do w³adz dzielnicy skierowano postulaty w sprawie uporz±dkowa-nia terenów dawnych ewangelickich cmentarzy. Dotyczy to nekropolii przy Rusko-wym Brodzie oraz przy ulicy Kamykowej. Cz³onkowie komitetu wskazali równie¿ potrzebê budowy lapidarium z ocala³ych p³yt nagrobkowych i zachowanie terenów cmentarzy jako terenów zielonych. W dalszej perspektywie zaproponowano utwo-rzenie Izby Historycznej, jako miejsca spotkañ dla dzieci i m³odzie¿y. W pa¼dzier-niku br., przed zbli¿aj±cym siê ¦wiêtem Zmar³ych, harcerze z 51 Warszawskiej Dru¿yny Harcerskiej ZHP "Venturi" wykarczowali krzaki i zebrali ¶mieci do dwóch kontenerów podstawionych przez wydzia³ ochrony ¶rodowiska. Po uporz±dkowaniu cmentarza na Ruskowym Brodzie, okoliczni mieszkañcy ujrzeli ods³oniête pomniki, a w dniach 1 i 2 listopada na wszystkich epitafiach zap³onê³y znicze. Partnerstwo Ulic Zielonej Bia³o³êki zebra³o podpisy pod spo³eczn± inicjatyw± dotycz±c± cmen-tarzy - efektem by³o poparcie oko³o 400 osób. Akcja by³a prowadzona miêdzy in-nymi w trakcie zorganizowanego przez Stowarzyszenie Zielona Bia³o³êka pikniku.
W odpowiedzi na akcjê, w³adze Bia³o³êki zorganizowa³y spotkanie umo¿liwia-j±ce prezentacjê inicjatywy przedstawicielom Ko¶cio³a Ewangelicko-Augsburskiego, Sto³ecznemu Konserwatorowi Zabytków i Towarzystwu Opieki nad Zabytkami. Jego efektem jest plan dzia³añ na najbli¿sz± przysz³o¶æ.
Pierwszym i zasadniczym problemem by³a kwestia w³asno¶ci gruntów. Ze wzglêdu na ma³± liczbê wiernych na tym terenie i brak mo¿liwo¶ci roztoczenia opie-ki nad miejscowymi, starymi cmentarzami, Ko¶ció³ Ewangelicki nie wyst±pi³, w okre¶lonych przepisami prawa terminach, o zwrot tych nieruchomo¶ci i w efekcie na mocy przepisów dekretu z 1946 roku o maj±tkach opuszczonych i poniemiec-kich, cmentarz w 1956 roku sta³ siê w³asno¶ci± Skarbu Pañstwa. Obecnie w³adze dzielnicy musz± wyst±piæ z wnioskiem do s±du o potwierdzenie, i¿ teren jest fak-tycznie w³asno¶ci± Skarbu Pañstwa. Na tym tle toczy siê bowiem spór urzêdów, podzielone zdania s± te¿ w¶ród prawników. Przepisy nie s± jednoznaczne i jest mo¿liwe, ¿e cmentarze powinny zostaæ skomunalizowane na mocy przepisów III RP.
Przedstawiciele ewangelików z³o¿yli na rêce burmistrza o¶wiadczenie, ¿e nie zg³aszaj± roszczeñ maj±tkowych do dzia³ek, na których znajduj± siê cmentarze i nie zamierzaj± ubiegaæ siê o uzyskanie do nich prawa w³asno¶ci. Otwarta zosta³a droga do pe³nej realizacji spo³ecznej inicjatywy. Cz³onkowie komitetu zachêcaj± do kontaktu wszystkich mieszkañców zainteresowanych nie tylko tematem cmentarzy ewangelickich, czy osadnictwem na terenach Bia³o³êki, ale te¿ po prostu histori± miejsca, w którym mieszkaj±.
Ze strony internetowej www.mojabialoleka.pl mo¿na z kolei wys³aæ pocztówkê do w³adz z poparciem inicjatywy dotycz±cej cmentarzy ewangelickich.
Chcia³oby siê powiedzieæ - nareszcie, choæ do fina³u jeszcze daleko. Inicjatywa cieszy i smuci jednocze¶nie. Cieszy, bo uratowane zostan± resztki cmentarzy niemieckich. Smuci - bo trzeba by³o nap³ywu du¿ej populacji m³odej inteligencji, ¿eby poruszyæ sumienie wszystkich ludzi odpowiedzialnych za los nagrobków. A przecie¿ temat od 1998 roku - czyli od czasu opublikowania artyku³u Janickiego i Pilicha jest ¶wietnie znany varsavianistom.
Dziennikarz "Echa" by³ na wszystkich cmentarzach zarówno podczas pamiêtnej akcji Sprz±tania ¦wiata, jak i dzi¶. Po sporej czê¶ci grobów nie ma ju¿ ¶ladu.
Bartek Wo³ek
przy wspó³pracy przedstawicieli Komitetu dla Zachowania Dziedzictwa Historycznego Bia³o³êki oraz Partnerstwa Ulic Zielonej Bia³o³êki: Agnieszki Borowskiej,
Teresy Falkowskiej, Rafa³a Ignasiaka i Krzysztofa Madeja