Niebezpiecznie przy Smerfie
14 grudnia 2007
- Od kilku lat odprowadzam swoje dziecko do niepublicznego przedszkola Smerf na ulicy Odkrytej. Niestety w bezpiecznym dotarciu do celu przeszkadza nam brak pasów dla pieszych w tej okolicy.
Faktycznie, pasów przy Smerfie nie ma. W dodatku wielu kierowców nie przes-trzega przepisów pędząc na oślep.
- Nie ukrywam, że jest problem z wybudowaniem przy przedszkolu przejścia dla pieszych - mówi rzeczniczka urzędu dzielnicy Bernadeta Włoch-Nagórny. - Z reguły nie tworzy się przejść tam, gdzie nie ma po obu stronach ulicy chodnika. Oczywiście można chodnik wybudować, ale łączy się to z koniecznością wykupienia gruntu od prywatnych właścicieli. Póki co dzielnica tego nie planuje. W dodatku zostałby zlikwidowany prowizoryczny parking dla rodziców odwożących swoje po-ciechy do przedszkola. Gdybyśmy zrobili tu chodnik, nie mieliby gdzie się zatrzy-mać samochodami - dodaje rzeczniczka.
Tak więc przynajmniej na razie nie ma co liczyć na bezpieczne przejście dla pieszych w tym miejscu. Nie po raz pierwszy urząd zasłania się tym, że trzeba wykupić grunty pod inwestycję. Prawem władzy jest określanie hierarchii ważności spraw, a prawem mieszkańców domaganie się przejścia dla pieszych.
Agnieszka Pająk-Czech