REKLAMA

Białołęka

Polemika

 

Ściana pamięci zamiast cmentarzy. Czy o to chodziło?

  19 października 2012

alt='Ściana pamięci zamiast cmentarzy. Czy o to chodziło?'
Materiały urzędu dzielnicy

Z jednej strony cieszę się, a z drugiej mam mieszane uczucia po lekturze artykułu "Melioracyjne korzenie Białołęki". Wiceburmistrz Piotr Jaworski informuje w nim - niejako post factum - o przygotowywanym lapidarium, upamiętniającym osadników niemieckich pochowanych na dwóch cmentarzach ewangelickich na Białołęce.

REKLAMA

Po pierwsze - należy się cieszyć. Ocalenie od zapomnienia tej części białołęckiej historii było od dawna postulatem wielu pasjonatów, stowarzyszeń, środowisk, a nade wszystko samych mieszkańców.

Jednak spore wątpliwości budzi pomysł na jego realizację. Zaprezentowana na łamach "Echa" "ściana pamięci", złożona z płyt nagrobnych i pomników wyrwanych z naturalnego otoczenia, usytuowana obok placu zabaw, to chyba jednak zbyt mało, zwłaszcza na Białołęce, ubogiej w pamiątki przeszłości.

W listopadzie ub.r. prowadzona przeze mnie Fundacja Ave we współpracy z Muzeum Warszawskiej Pragi zorganizowała wystawę fotografii "Białołęckie Nekropolie", na której pokazywaliśmy owe niszczejące, zapomniane cmentarze osadników niemieckich. TVN Warszawa zrealizowała wówczas dwa duże reportaże o historii tych szczególnych miejsc. W trakcie realizacji projektu spotkaliśmy się z wieloma ekspertami i konserwatorami sztuki. Ich wypowiedzi na podstawie oględzin obydwu cmentarzy przy ulicach Ruskowy Bród i Kamykowej jednoznacznie wskazują, że są to obiekty na tyle cenne - pomimo zniszczeń dokonanych przez czas i ludzi - że warto byłoby je po odpowiednim zabezpieczeniu i renowacji zachować w całości - właśnie jako ważny dokument historyczny. Podobnego zdania są historycy z Muzeum Warszawskiej Pragi.

Rozumiem zasadność argumentu, iż lepiej zrobić krok naprzód w sprawie upamiętnienia cmentarzy i dawnych mieszkańców, a nie czekać na całkowite unicestwienie tych miejsc. Przypomina mi się jednak bardzo ciekawa dyskusja na łamach przedwojennych pism krajoznawczych i etnograficznych. Grupa pasjonatów postulowała, aby zabrać do muzeów najcenniejsze figury i kapliczki przydrożne, zwłaszcza te mające wybitne walory artystyczne i kilkusetletnią metrykę. Wybitni historycy sztuki mocno zaoponowali, wskazując na niezwykle istotny "kontekst miejsca i krajobrazu", związany z tego rodzaju obiektami. Wydaje się, że w naszym przypadku również warto ten aspekt wziąć pod uwagę.

Poza wszystkim zastanawiający jest też sposób poinformowania lokalnej społeczności o zabraniu nagrobków z cmentarzy. Wydaje się, że grupa inicjująca powinna nieco szerzej spojrzeć na zagadanie i włączyć do dyskusji nie tylko wąskie grono sąsiadów, ale również ekspertów. Być może konsultacje się odbyły - szkoda, że opinia publiczna nie wie z kim i kiedy.

Powstają też inne zasadne pytania: o złożone w ziemi ciała, o zniszczenie historycznego układu cmentarzy i jego założenia - szczególnie zasadne w przypadku obiektu przy ulicy Kamykowej, o inwentaryzację miejsca - czy została wykonana? I na koniec - co stanie się z terenem dawnych cmentarzy? Wszak ślady ich tożsamości zostały usunięte. Czy zostaną po prostu sprzedane pod kolejne osiedle?

Przypomina mi się rozmowa, jaką odbyliśmy ja i kierowniczka Muzeum Warszawskiej Pragi Jolanta Wiśniewska z proboszczem warszawskiej parafii luterańskiej pw. Wniebowstąpienia Pańskiego. Ksiądz wyjaśnił nam, że w tradycji ewangelickiej nie ma przeszkód, aby zmienić przeznaczenie terenu cmentarnego. Tym niemniej wydaje się, że Białołęce taki właśnie autentyczny ślad historii przydałby się bardziej niż bądź co bądź "parkowy pomnik", oderwany od kontekstu.

Zaznaczam, że nie zależy mi na zastopowaniu cennej inicjatywy. Chodzi jedynie o to, aby mądrze ocalić fragment historii dzielnicy. Ze zinwentaryzowanych przez nas w 2008 roku ponad 100 białołęckich drewniaków pozostała jedynie połowa i wciąż nie ma pewności, że 2-3 najcenniejsze historycznie i najciekawsze architektonicznie nie zostaną jutro rozebrane. Straciliśmy niedawno dworek Srebrna Góra, dom sakramentek przy Modlińskiej 257 popada w ruinę... Może warto wreszcie opracować "białołęcką strategię historyczną" w zgodzie z poszanowaniem tradycji, zasadami sztuki konserwatorskiej i zdrowym rozsądkiem?

Bartłomiej Włodkowski
Autor jest białołęckim aktywistą i popularyzatorem historii, prezesem Fundacji Ave

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (37)

 Matka_Sławka_z_Gdańska

19.10.2012 10:06, wpis modyfikowany 1 raz,ostatnio 21.10.2012 11:37

Cieszy Matkę, Panie Włodkowski, że zabrał Pan ( klucząc nieśmiało, co prawda! ) w tej sprawie. Jakiś cwel tutaj słał wprawdzie Matkę do prokuratora, a Drogi Nam Krzysztof, Redaktor Naczelny, dopuścił się w histerycznej panice "nożyc cenzury"!?), ale widzi Matka, że jest coś na rzeczy... prawda? W tej zafajdanej przez partyjne bydło "przestrzeni publicznej" pod kompromitującym Warszawę tytułem: Białołęka.

# derto12

19.10.2012 10:14

Bartłomiej Włodkowski to nie spełniony polityk nie dostał się do rady Warszawy i teraz pluje na kogo popadnie. Żałosne...

# zbik

19.10.2012 11:02

Coś się udało to trzeba to opluć to styl niespełnionego byłego radnego.

REKLAMA

# luk

19.10.2012 12:52

Brawo, panie Bartku. Bardzo rozsądnie ujął Pan to, co wielu mieszkańców myśli.
Nie jest sztuką wyjąć z cmentarza nagrobek, postawić go na chodniku obok i pozwolić, by - przepraszam za wyrażenie - posikiwały go białołęckie pieski.
A do tego to się sprowadzi. A samo zasłonięcie cmentarza aluminiową siatką jest degeneracją zabytku. Zarząd Dzielnicy chce zbudować kolejną potiomkinowska wioskę?
Liczę, że uda się zrobić to, co powinno być zrobione: oczyszczenie, ogrodzenie, naprawienie i opisanie cmentarza. To nie są wielkie koszty. To jest tylko trochę więcej pracy.
Lapidarium samo w sobie nie jest złe. Takie jakie kiedyś było i chyba nadal jest np. na Starym Mieście, wśród starych murów, blisko ludzi. Nagrobki ustawione jeden obok drugiego przy chodniku, na otwartej przestrzeni to informacja: nie potrafiliśmy nic z tym zrobić, więc stoi tutaj.

# Gdańska Sławka z Matka

19.10.2012 13:00

Matka_Sławka_z_Gdańska napisał(a) 19.10.2012 11:13
Otóż nie, Szanowny Panie.
Czas dowodzi, że nie jest to "do końca" prawda. Oto młody katolik ( niestety! ), chłopiec zaledwie, który onegdaj niebezpiecznie lawirował obok zmysłów i kuchennych szafek, balansując dosyć zgrabnie ( mimo częstych napadów wymiotów... nie ukrywajmy tego! ) pomiędzy ślepym pożądaniem "pysznego mlasku", co idzie od marynowanego borowika , aż po królewską, bo opisaną wymiarami rozkosz kiszonego "ogórasa" (o-gó-ra-sa... tak potrafił pięknie pisać do Matki! ) ... Ha? I co?
Tfu! - zwykł mówić, Szelma. Wtedy, nie teraz. To tyle ze wspomnień. Jeżeli już o pluciu mowa.

Czytam kolejny wpis MSzGd i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że z chyba coś "nie halo" z tym osobnikiem. Nie lapie tych pseudointeligenckich wywodów naszpikowanych podtekstami.

# luk

19.10.2012 14:08

Ja już nie czytam tego, co płodzi (rodzi w wielkich bólach) Matka Sławka.

REKLAMA

# Puzon

21.10.2012 08:02

O jak sie zagotowal autor art., zazdrość, zazdrość i jeszcze raz zazdrość. Jaworski dobrze ze uporzadkowal ten burdel ma to teraz rece i nogi. Ale takie psy bedą szczekac i jad rozsiewac bo zazdroszcza!!! Całe szczęście ze ta menda nie jest już radnym!!! Wyborcy wiedzieli co robili!!!

 Matka_Sławka_z_Gdańska

21.10.2012 09:13, wpis modyfikowany 3 razy,ostatnio 23.10.2012 09:07

W tym miejscu znajdował się tekst Matki_Sławka_z_Gdańska całkowicie usunięty i zastąpiony następującą prośbą.
Szanowna Pani/Panie MSzG.
Są granice. Już drugi raz na tym forum cieszy się Pani/Pan z czyjejś śmierci. Tolerujemy dużo, wiele osób czytających Pani/Pana komentarze uważa, że stanowczo za dużo. Są jednak granice wolności wypowiedzi i przyzwoitości. Proszę ich nie przekraczać.
Administrator forum

# grom

21.10.2012 09:28

Puzon, prostaku, Włodkowski robi dużo więcej niż większość radnych dzielnicy i miasta. Robi to z powołania, a nie dla kasiury i włąsnych korzyści jak nasi "reprezentanci".
I z tymi nagrobkami ma rację. Nie jest sztuką wyciągnąć kilka kamieni z cmentarza i postawić obok, rusz mózgownicą.
A czy jest katolikiem, czy nie, nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia.
Jaworski póki co nic nie uporządkował. Na razie gada. Jak zwykle.

REKLAMA

# Kontrabas

21.10.2012 20:40

Włodkowski dla kasy prowadzi fundacje jako działalność gospodarczą. Wszystko co robi, łącznie z graniem w kościele, robi dla kasy. Co to z niego za społecznik, który dostaje za swoje projekty niemało kasiorki.
Widać, że ma pretensje do wszystkich, że zabrali mu cmentarny temat do robienia za kupę kasy następnych projekcików.

# bwexradny

21.10.2012 23:30

Wyjaśniam Kontrabasowi, że w Fundacji AVE nie podjęliśmy działalności gospodarczej, więc mija się Pan z prawdą.
Nie przypominam sobie, abym dostawał "niemało kasiorki za projekty". Po pierwsze - nie dostaję ich na ładne oczy, po wtóre - realizowane przez Fundację AVE zadania publiczne to efekt wygranych konkursów, po trzecie - uzyskane tą drogą pieniądze nie idą do prywatnej kieszeni, a są przeznaczane na konkretne przedsięwzięcia.
Nie mam do nikogo pretensji, po prostu dzielę się swoimi wątpliwościami.
Co do robienia "wszystkiego dla kasy" - cóż... Jeśli policzyć czas, który każdy z nas poświęca na pracę - okaże się, że większość ludzi poświęca większość czasu "dla kasy"... Nie może to być chyba zatem zarzut? :)
A do Puzona - w ostatnich wyborach uzyskałem więcej głosów niż radny PiS, który wszedł do Rady Warszawy, więc uważałbym na formułowanie tak stanowczych sądów... :)

 Matka_Sławka_z_Gdańska

22.10.2012 10:35, wpis modyfikowany 1 raz,ostatnio 22.10.2012 11:08

Witam Panią lub Pana Administrator(a),
Proszę wybaczyć, że w dalszej części tej odpowiedzi nie utrzyma Matka tej dwojakiej formy i kierować będzie komentarz bezosobowo, za pomocą zaimka rzeczownego - Wy? A zatem. Waszą notę do Matki, Matka zrozumiała. I przyjęła do wiadomości!
Radości ze śmierci nie muszą podzielać szerokie rzesze odbiorców pisanych treści Matki, nie musi podzielać jej również Zespół Redakcyjny tej Gazety i zarazem Gospodarz tego Forum. Jest to dla Matki oczywiste i to będzie uszanowane. Na dwóch się skończy...? W przyszłości?
Proszą Matka, uwierzyć Matce, że będzie to miała na uwadze! Gwoli usprawiedliwienia doda tylko Matka, że przeżywa Ona śmierć w duchu obowiązującej obecnie w naszym systemie doktryny katolickiej. Jest więc śmierć, zgodnie z wolą tego państwa i pomieszkującego na tych ziemiach ( między innymi tych, bo w znacznej części wyzwolonych i danych przez Armię Czerwoną, zbrojne ramię Rosji Radzieckiej, zwanej niegdyś Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich, a w skrócie ZSRR ) ludu, Radością(!) ze spotkania umierającego z bogiem (?).
W materiałach dydaktycznych kierowanych do stosowania przez katachetów edukujących młode pokolenia Polaków czytamy bowiem:
"Postawa "nowoczesnego człowieka" wobec śmierci uderza w postawę współczesnego chrześcijanina. W związku z obecną sytuacją rodzi się potrzeba rzeczowego mówienia o śmierci w aspekcie wiary. Temat śmierci, był i jest nieodłącznym zagadnieniem doktrynalnych wypowiedzi Kościoła. Przykładem tego może być dokument Soboru Watykańskiego II Konstytucja "Lumen gentium", w której w rozdziale VII jest przedstawiony "Eschatologiczny charakter Kościoła pielgrzymującego i jego związek z Kościołem w niebie". Również Katechizm Kościoła Katolickiego wiele miejsca poświęca problematyce śmierci. Życie człowieka zawsze stoi w perspektywie śmierci, dlatego każdy odczuwa potrzebę zajęcia określonego stanowiska wobec tego fenomenu. Konsumpcyjny styl życia, dążenie do zwiększenia sprawności produkcyjnej oraz sekularyzm spowodowały, że człowiek niechętnie, a nawet wrogo odnosi się do problemu śmierci. Współczesny człowiek w pogoni za dobrami doczesnymi odsuwa od siebie myśli o nieuchronnej konieczności. Śmierć staje się przedmiotem wrogości" Koniec cytatu... który?
Cytowała Matka powyżej z Izabeli Rosiskiej, publikującej przemyślenia pod adresem "www.eduforum.pl" - "Portal Edukacyjny" w tekscie zatytułowanym: "Chrześcijańskie rozumienie śmierci" z dnia 13 lutego 2006 roku z godziny 12:55 ( data utworzenia pliku w formacie *.doc do publikacji w Internecie. )
Jak zwykle, za mało znaków... ciąg dalszy, poniżej...

REKLAMA

 Matka_Sławka_z_Gdańska

22.10.2012 10:35, wpis modyfikowany 1 raz,ostatnio 22.10.2012 11:10

Śmierć staje się przedmiotem wrogości? Owszem. Daliście temu wyraz. Nie w imię Waszej przyzwoitosći... aby nie było tu wątpliwości!
Skompromitowaliście się i postawiliście ponad prawem publikując swoje uwagi pod Nickiem Matki. Nickiem zarejestrowanym u Was, a więc nie tanim wygłupem chwili! Nie stać Was, PT Administratorze, aby pisać swoje treści pod swoim własnym Identyfikatorem? Choćby Redakcyjnym? Wpisując swoje osobiste uwagi pod zarejestrowanym (nie wiem, czy rozumiecie właściwie to słowo? ) na tym Forum Nickiem? Popełniacie tym samym, takie samo nadużycie, którego podobno dopuścił się człowiek podający się za arabskiego cwela z Urzędu Rady Ministrów w korespondencji e-mailowej do kelnera władzy z sądu w Gdańsku?
Macie tego świadomość?
Oczekujecie przeprosin? Czekajcie dalej! Na razie są Pozdrowienia dla PT Redakcji,
Matka Sławka z Gdańska.

 Matka_Sławka_z_Gdańska

22.10.2012 11:16

Pozwolą sobie Matka, raz jeszcze, zwrócić uwagę na słuszność uwag Pana Bartłomieja Włodkowskiego w tej sprawie.

# Tridlle

22.10.2012 11:58

(Syr41).
1 "O, śmierci, jakże przykra jest pamięć o tobie
dla człowieka żyjącego spokojnie wśród swoich bogactw;
dla męża, który jest beztroski i ma we wszystkim powodzenie
i który może jeszcze smakować przyjemności.
2 O, śmierci, dobry jest twój wyrok
dla człowieka biednego i pozbawionego siły,
dla starca zgrzybiałego, nękanego troskami o wszystko,
zbuntowanego, i tego, co stracił cierpliwość.
3 Nie bój się wyroku śmierci,
pamiętaj o tych, co przed tobą byli i będą po tobie. "

REKLAMA

# antyurzędnik

22.10.2012 21:28

No cóż z jednej strony zarzuca się Matce brak inteligencji i wysyła do psychiatry, a z drugiej tnie nożycami teksty, bądź podszywa pod nick.
Tolerujemy to, że ludzie zewnętrznie wyglądają inaczej. Jeden może być gruby, łysy, a drugi chudy i rudy itp.
Nie potrafimy jednak zrozumieć, że każdy może mieć swoje własne poglądy.
To czy się z nimi zgadzamy, czy nie to już zupełnie inna sprawa.
Pozdrawiam Mateczko i liczę, że nadal moje oczy będą cieszyć pisane przez Ciebie ( z pewnością przez Ciebie?!) posty.

# bwexradny

22.10.2012 23:57

Matko (boska i pieniężna razem wzięte)! Stało się to, na co moja próżność czekała od lat! Mateczka ze mną się zgodziła, precyzyjniej: potwierdziła słuszność moich uwag! Ten dzień zapamiętam na całe życie. I to Wam Wszystkim powinno dać do myślenia. Bo Słowo Matki w tym naszym białołęckim grajdole - że tak powiem - nie od dziś wiele znaczy... Nie wiem, Mateczko, czym sobie zasłużyłem. Ale dziękuję. Dziękuję z całego serca.

 Matka_Sławka_z_Gdańska

23.10.2012 09:38, wpis modyfikowany 2 razy,ostatnio 23.10.2012 11:05

Szanowna Redakcjo,
Dziękują Matka PT Redakcji za uzupełnienie skierowanych do Niej uwag istotnym w tej sprawie objaśnieniem.
Z poważaniem,
Matka_Sławka_z_Gdańska

REKLAMA

# historyk 2012

31.10.2012 19:32

Obiekcje Bartka rozumiem, ale chyba w tej sprawie byliśmy skazani na swoisty kompromis między tym co "powinno się", a tym co realnie "dało się zrobić". Myślę,że to mogło pójść w stronę znacznie gorszego scenariusza.
A Białołęka w sferze dziedzictwa faktycznie potrzebuje jakiejś spójnej koncepcji, nawet minimalistycznej.
Dziś w GW o tym:
Nowy cmentarz dla pierwszych osadników Białołęki

# ruskowy

31.10.2012 22:38

Lepiej wymyślić sobie coś czego nie da się zrobić żeby móc zrealizować jeszcze kilka projektów w ramach fundacji AVE i nie zauważać leżących na śmietniku grobów. Co z niego za społecznik jak krytykuje akcje prawdziwych społeczników, którzy w końcu zrobili coś dla tej sprawy a nie tylko gadają dla gadania.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Sylwester 2024/2025
Sylwester 2024/2025

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni