REKLAMA

Białołęka

Miejsce pamięci osadników ewangelickich na Ruskowym Brodzie

 

10 lat starań o ocalenie ostatnich nagrobków

  14 grudnia 2012

alt='10 lat starań o ocalenie ostatnich nagrobków'

W 2002 roku w zaroślach przy ul. Ruskowy Bród przypadkowo odkryłam porośnięte mchem nagrobki. Okazało się, że jest to XIX-wieczny cmentarz osadników ewangelickich. Zaczęłam zbierać informacje o tym miejscu, głównie z prasy. Później trafiłam na podobny cmentarz przy ul. Kamykowej. Przeprowadziłam wywiady ze starszymi mieszkańcami okolicy i rozpoczęłam starania o ochronę tych miejsc.

REKLAMA

Działając samotnie niewiele się osiąga. Pisma, wraz z fotografiami dokumentującymi stan zachowania cmentarzy, wysyłane do różnych urzędów i instytucji, pozostawały na ogół bez odpowiedzi. Segregatory "puchły" od korespondencji, a na terenie cmentarzy rozrastały się dzikie wysypiska śmieci, postępowała dewastacja. Konieczne było nagłośnienie tematu i znalezienie osób popierających ocalenie miejsc związanych z historią Białołęki.

Historia społecznej inicjatywy

Nowych mieszkańców dzielnicy zainteresowała historia terenu, który wybrali na osiedlenie. W końcu najbardziej aktywni sąsiedzi zarejestrowali stowarzyszenie, postanowili działać razem. Przy ogromnym zaangażowaniu m.in. Agnieszki Borowskiej (obecnie jest radną dzielnicy), w 2007 roku powstało Partnerstwo Ulic Zielonej Białołęki, przekształcone później w Stowarzyszenie Moja Białołęka, które postawiło sobie za cel m.in. ochronę dziedzictwa kulturowego dzielnicy.

Przez pięć lat Stowarzyszenie podejmowało działania w sprawie ochrony cmentarzy. Udało się osiągnąć wpis w sprawie ochrony nekropolii w Programie Opieki nad Zabytkami m.st. Warszawy.

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Rozpowszechnianie informacji

Temat cmentarzy był stale nagłaśniany i w końcu stał się powszechnie znany. Zaistniał w lokalnych mediach, internecie i warszawskich (stołecznych) dodatkach do ogólnopolskich dzienników. Stowarzyszenie Moja Białołęka inicjowało spotkania, które od 2007 roku kilkakrotnie w ostatnich latach odbyły się w urzędzie dzielnicy, w których uczestniczyli przedstawiciele władz Białołęki, Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, Stołecznego Konserwatora Zabytków, Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, Społecznego Komitetu Opieki nad Zabytkami Cmentarza Ewangelicko-Augsburskiego w Warszawie, prawnicy, działacze społeczni, konserwatorzy, eksperci. Działania podjęte przez Stowarzyszenie wymagały konsultacji i zezwoleń. Przede wszystkim należało wyjaśnić kwestie związane ze stanem prawnym terenu, uzgodnić między licznymi urzędami zakres działań, znaleźć propozycje możliwe do przełożenia na konkretne działania praktyczne, których celem miało być ocalenie miejsc pamięci od dalszej dewastacji.

W 2008 roku odbył się piknik "Pożegnanie Lata", w czasie którego społeczną inicjatywę w sprawie uporządkowania cmentarzy poparło około 400 osób. W 2010 roku w trakcie organizowanej na terenie dzielnicy gry terenowej z okazji "Dni Białołęki" Stowarzyszenie przygotowało na planszach obszerne informacje o osadnikach i ich historii oraz o nekropoliach wraz z mapami sytuacyjnymi i rozmieściło je w pobliżu cmentarza przy ul. Ruskowy Bród. Inicjatywa również spotkała się z szerokim zainteresowaniem.

W szkołach młodzież odpowiadała na ankietę poświęconą historii osadnictwa na Mazowszu. Do współpracy włączyli się harcerze z 51 WDH, którzy sprzątali cmentarz przy ul. Ruskowy Bród przed dniem Wszystkich Świętych. Rozpoczęła się współpraca z urzędem dzielnicy, wydział ochrony środowiska podstawiał kontenery na zebrane śmieci.

REKLAMA

Sprawa terenów

Skomplikowana sytuacja własności gruntów, na których znajdowały się cmentarze (Kościół Ewangelicki nie jest ani właścicielem, ani posiadaczem przedmiotowego terenu), przez lata ograniczała możliwości bezpośredniego działania na każdej nekropolii.

Po II wojnie światowej cmentarze nie zostały zwrócone żadnej jednostce organizacyjnej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. Kościół - z uwagi na znikomą liczbę wiernych - nie podjął starań o ich odzyskanie. Na mocy przepisów dekretu z dnia 8 marca 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich, cmentarze z dniem 16 kwietnia 1956 roku stały się własnością Skarbu Państwa. Z tego powodu, władze dzielnicy w sensie formalnoprawnym nie mogły podejmować decyzji w zakresie przeznaczenia tych terenów.

REKLAMA

Inwentaryzacja cmentarzy

Troska o zachowanie stanu istniejącego od początku była głównym celem inicjatorów działań.

W wyniku współpracy z TONZ - Społeczny Komitet Opieki nad Zabytkami Cmentarza Ewangelicko-Augsburskiego w Warszawie, któremu przewodniczył Witold Straus, uzyskaliśmy karty cmentarne opracowywane w latach 1992-1994 dla cmentarzy na obszarze ówczesnego województwa warszawskiego. Szczegółowa dokumentacja inwentaryzacyjna opracowana przez konserwatorów wraz z fotografiami odnalezionych epitafiów i mapkami posłużyła do odszukania innych zarośniętych mchem lub ukrytych w ziemi miejsc pochówków. Odnaleziono wszystkie płyty nagrobne według stanu z lat 90-tych. W trakcie budowy wodociągu przy ul. Ruskowy Bród w 2004 roku natrafiono na nowy nagrobek nieujęty w poprzednich spisach i udało się zabezpieczyć go przed zniszczeniem.

Synergia dla zachowania pamięci

Inicjatywa mieszkańców postulujących ochronę spuścizny historycznej i kulturowej Białołęki zaowocowały skuteczną współpracą między mieszkańcami a samorządem. Wiceburmistrz Piotr Jaworski, przy współpracy z radą dzielnicy, doprowadził - wspólnie ze Stowarzyszeniem - do realizacji projektu Miejsce Pamięci Osadników Ewangelickich. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że w opinii wielu zainteresowanych, udało się to przeprowadzić niemal w ostatniej chwili, co być może zapobiegło bezpowrotnemu zniszczeniu niektórych nagrobków. Epitafia z dwóch białołęckich cmentarzy zostały odrestaurowane i za zgodą Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP zgromadzone w jednym miejscu na niewielkim wzgórzu, na granicy dawnej nekropolii przy ul. Ruskowy Bród.

Gigantyczna praca na rzecz ratowania cmentarzy znalazła swój pozytywny finał ponad miesiąc temu - z udziałem przedstawiciela Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i władz dzielnicy uroczyście udostępniono Miejsce Pamięci Osadników Ewangelickich.

Teresa Falkowska
Członek Stowarzyszenia "Moja Białołęka"

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (6)

# mieszkanka

15.12.2012 10:24

Miło przeczytać coś o działalności Mojej Białołęki pisanego piórem innym niż p. Borowskiej. Okazuje się, że nad tym i pewnie innymi projektami pracowało więcej osób i to oni, a nie zagarniająca wszystkie sukcesy p. Borowska są prawdziwymi, skromnymi i często anonimowymi lokalnymi bohaterami.

# tubylec

15.12.2012 16:52

Ciekawe co do powiedzenia na ten temat będzie miał Włodkowski. Jak widać dużo wymądrzał się w tej sprawie a g robił. Czyli jak zwykle.

# bwexradny

15.12.2012 19:13

Włodkowski ponownie: a) wyrazi swoją radość z faktu ocalenia przeszłości Białołęki i wyrazi uznanie dla P. Falkowskiej i całego team'u, b) podtrzyma swoje wątpliwości, co do formuły stworzenia lapidarium - osobiście uważa bowiem, że korzystniejsze byłoby zachowanie uporządkowanych cm. w historycznych granicach, c) dorzuci, że np. zrobił 2 wystawy fotografii nt. Białołęckich Nekropolii w Muz. Pragi, BOK, co nie zmienia faktu, że ocalenie zachowanych płyt nagrobnych jest niewątpliwym sukcesem i zasługą p. Falkowskiej, p. Borowskiej i Mojej Białołęki :) A na koniec - pozdrowi wszystkich świątecznie :):):)

REKLAMA

# 2lukasz81

18.12.2012 14:26

Na terenie Dzielnicy Białołęka są trzy cmentarze ewangelickie. Po za tymi zlokalizowanymi przy ul. Ruskowy Bród i ul. Kamykowej nie wspomina się o tym znajdującym się najbliżej Urzędu Dzielnicy Białołęka, czyli o cmentarzu przy ul. Kępa Tarchomińska.
Słusznie ktoś wcześniej zauważył, że tzw. Olędrzy wyznania ewangelickiego osiedlali się w Polsce na terenach zalewowych, które wcześniej uznawane były za nieużytki. Potrafili doskonale tereny te meliorować i uprawiać je jako pastwiska, a na nieco wyższych terenach uprawiali zboża, a nawet rośliny okopowe. Wiem to wszystko od swoich rodziców, i kuzynów z rodziny Mańków, Waśów
i Grabowskich, którzy byli w IX w. i na początku XX w. sąsiadami tych Niemców, dzierżawili od nich ziemię, a później kupowali ją o nich. Niemcy sprzedawali swoja ziemie na Białołęce ponieważ w czasie okupacji niemieckie zostali przesiedleni przez ówczesne władze niemieckie na żyzne tereny Ukrainy.
Cieszę się bardzo, że znaleźli się osoby na Białołęce, w tym i Ci z Zarządu Dzielnicy Białołęk, którzy uratują od zapomnienia tą cząstkę historii Białołęki.

# bwexradny

18.12.2012 16:42

Był jeszcze czwarty cm., Łukaszu, przy ul. Szamocin... :) No, i część cm. tarchomińskiego również przed wojną należała do ewangelików... :)

 Matka_Sławka_z_Gdańska

19.12.2012 11:19, wpis modyfikowany 15 razy,ostatnio 19.12.2012 12:24

"Niemcy sprzedawali swoja ziemie na Białołęce ponieważ w czasie okupacji niemieckie zostali przesiedleni przez ówczesne władze niemieckie na żyzne tereny Ukrainy"
Starał się napisać "po polsku" Przedmówca.
Są Matka pewne, że nie pojechali tam w bydlęcych wagonach. Z obietnicą łaźni po podróży. Porządnie zewidencjonowani, dostali stosowną ofertę ( po latach znoju na zapuszczonych, byle jakich i niezagospodarowanych przez polskich pijaków ziemiach ), aby użyźniać, co żyzne. Dla Pana Adolfa Hitlera. W ramach Idei. Ku chwale Wielkiej Rzeszy.
I pytanie jest takie: czy delegowani w ten sposób latali po peronach z obłędem w oczach, krzycząc w ryła psom gestapowców: My? A czemu tam?
My przecież są Polaki?!
O, Job Twoju Mać.... ha, ha, ha.... Adolf!
Jak myślicie nasi partyjni rodacy: korowaje-grzegrzółki-jaworskie. Chłopcy. Jacy-Tacy?
Dzisiaj to niemieckie bydło zdobi nazwiskami świecącymi z oryginalnych nagrobków ( o ile z "lastrico" płyta była robiona, bo kamień, to zapity, miejscowy katolik już dawno obrócił wziąłby na "wodę" w skupie ) Warszawską Ulicę.
Po jej drugiej stronie, na murach domów tkwią ufundowane przez Tamtą ( nie tą) Polskę... Co?
Symbole.
Stu, Dwustu, Pięćdziesięciu.
Rozstrzelanych w łapance Polaków. Kobiet, Dzieci i Mężczyzn. To dopiero są Nazwiska. Tu leży Rodzina Państwa "Setki". Brzmi nieźle i jakże apetycznie. Menu dla "mazowieckich" cweli ze stoczniowej stołówki. A powyżej jakiej wartości "ruszają się " wasze, chłopcy kształceni po "polskim sierpniu" "serca"? A nie gardziel i trzewia?
Szare, ledwie czytelne, prawie zapomniane piaskowce, tak liczne wzdłuż Nowego Światu i na warszawskiej Starówce. Nieobce Woli i polom Mokotowa. Ochocie i Śródmieściu.
Czasami ktoś położy tam goździk. Czasami zapali znicz. Częściej kundel głodującej, snującej się w obłędzie nędzy polskiej emerytki pomieszkującej jeszcze ( bo jeszcze żyje w należnym jej po Poczdamie kwaterunku, szmata! ) w "aj-waj-pożydowskim-mieniu" ( pracuj białołęcki pośle, dom na tym "ynteres" postawisz sobie i ojcu, jak będziesz odpowiednio miły dla lokatorów posesji na Pięknej ) naszczy na mur.
Pod spodem.

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe