Będzie trzecia linia metra. Dlaczego nie pod Towarową?
17 marca 2021
Nie na Gocław, ale z Tarchomina do Wilanowa przez sam środek kompleksów biurowych na Woli - to jedna z ciekawszych propozycji linii metra, którą samorząd Warszawy całkowicie zignorował.
- Według wciąż obowiązujących planów trzecia linia metra ma biec wielkim łukiem, łącząc Stadion Narodowy, rondo Wiatraczna i Gocław - pisaliśmy dwa lata temu. - Wydaje się jednak oczywiste, że osiedle to będzie docelowo obsługiwane tramwajem, dziwny pomysł na trasę trafi do kosza a dodatkowy peron na stacji Stadion pozostanie pusty.
Metro jednak na Gocław
Czas pokazał, że przewidywania były całkowicie błędne. Kilka dni temu prezydent Rafał Trzaskowski ogłosił, że samorząd rozpoczyna pracę nad absurdalną pętęlką metra na Gocławiu, Grochowie i Kamionku, która ma powstać do 2028 roku. Ratusz zignorował kilka znacznie lepszych pomysłów. Jeden z nich zgłosił zespół analiz transportowych Multiconsult Polska, który dwa lata temu zbadał prognozowane "potoki pasażerskie" dla linii łączącej Białołękę z Wilanowem.
- Schemat zakłada podłączenie linii w następujących węzłach: Aluzyjna, Winnica, Nowodwory, Erazma, Tarchomin, Białołęka-Ratusz, Modlińska, Żerań, Os. Ruda, Marymont, Sady Żoliborskie, Rondo Radosława, Muranów, Okopowa, Rondo Daszyńskiego, Pl. Zawiszy, Pl. Narutowicza, Bitwy Warszawskiej, Rakowiec, Woronicza, Postępu, Bokserska, Puławska, Ursynów, Ciszewskiego, Świątynia Opatrzności Bożej, Wilanów - wyjaśniają analitycy.
Czas na metro pod Towarową
Jak wynika z analiz, najbardziej obciążonym odcinkiem takiej linii byłby odcinek pod Towarową. Podstawowym powodem jest oczywiście ogromne zagęszczenie miejsc pracy w nowych wieżowcach w rejonie ronda Daszyńskiego i Kercelaka, ale także ogólne zjawisko "przesuwania się centrum Warszawy na zachód".
(dg)