Uwaga na kleszcze!
4 listopada 2005
Babesia Canis - ta egzotycznie brzmiąca nazwa, to zapowiedź wielkich kłopotów dla właścicieli psów. Potrafi uśmiercić zwierzę nawet w ciągu tygodnia. - Mamy do czynienia z prawdziwą epidemią - mówi weterynarz Zbigniew Kosacki. Wszystko za sprawą kleszczy.
Leczenie babeszjozy jest możliwe. Konieczne jest badanie krwi. Pies musi otrzymywać specjalne silne leki niszczące pierwotniaki, a także kroplówki i leki osłaniające wątrobę oraz nerki. W bardziej zaawansowanym stadium niezbędna jest transfuzja krwi. Często, mimo starań właściciela i lekarza i stosowania odpo-wiednich leków, wiele zwierząt zdycha.
Lepiej i taniej zapobiegać
Jest cała gama środków, które pozwolą skutecznie obronić nasze pupile przed kle-szczami. - Najskuteczniejszy jest spray lub lek w postaci spot-on. Są nietoksyczne, bezpieczne także dla dzieci w mieszkaniach. Nie polecam obroży przeciw-kleszczowych - mówi Zbigniew Kosacki.Kleszcze przenoszą także inną chorobę - boreliozę, która dla ludzi może być śmiertelna. - Najgorzej jest w pasie nadwiślańskim, tam jest prawdziwa plaga kleszczy! Ostatnio miałem do czynienia z dwiema kobietami, które przyszły do mnie z psem zarażonym babeszjozą przez kleszcza. U obu pań zauważyłem objawy boreliozy. Trzeba bezwzględnie chronić odsłonięte miejsca podczas spacerów - dodaje. Koszt leczenia psa to ok. 100 zł, środki zapobiegawcze są znacznie tańsze, ok. 20-30 zł. Kleszcze atakują i trzeba być na to przygotowanym.
W tym roku mogą atakować aż do opadów śniegu. Nie straszne im niskie temperatury. Wystarczy, że świeci słońce.
stroja