Ulica Haberbuscha i Schielego? Radni przeciwko historii
25 czerwca 2020
Używając absurdalnych argumentów samorządowcy nie zgodzili się na upamiętnienie dwóch wybitnych postaci z historii dzielnicy.
Kiedy w 2018 roku firma Echo Investment zorganizowała internetowy plebiscyt na nazwę ulicy, odchodzącej od Grzybowskiej i biegnącej przez teren Browarów Warszawskich, aż 41% głosów zdobyła propozycja "Haberbuscha i Schielego". Niemiecki imigrant Blasius (Błażej) Haberbusch (1806-1878) i warszawiak niemieckiego pochodzenia Konstanty Schiele (1817-1886) byli twórcami browaru, który na przełomie XIX i XX wieku stał się jednym z największych w tej części Europy. Bardziej zasłużonych dla historii Woli patronów można szukać ze świecą, ale warszawscy radni niespodziewanie odrzucili propozycję.
Piwnice Haberbuscha odkopane. Powstaną kawiarnie i restauracje
To będzie najbardziej widowiskowa część kompleksu powstającego w miejscu dawnych browarów. Rozpoczęły się prace nad Piwnicami Czasu.
Absurdalne argumenty
Zespół Nazewnictwa Miejskiego, który nie miał żadnego problemu z rondem Jawaharlala Nehru na Mokotowie i ulicą Rembrandta na Targówku, oświadczył, że "ulica Haberbuscha i Schielego" to nazwa zbyt długa i zbyt trudna w pisowni dla warszawiaków. Eksperci wykazali się także szokującym brakiem szacunku dla przedsiębiorczości, rozwoju i przemysłu. Okazuje się, że bycie właścicielem ogromnego zakładu przemysłowego nie jest dla nich wystarczającym powodem do zostania patronem ulicy, inaczej niż np. "działalność niepodległościowa". Innymi słowy: gdyby Haberbusch i Schiele dali się młodo zabić w bezsensownym powstaniu, zdaniem ekspertów położyliby większe zasługi, niż jako współtwórcy polskiego przemysłu i autorzy marki rozpoznawalnej dwa stulecia później.
Radni z komisji nazewnictwa wyrzucili już wybraną przez internautów nazwę do kosza. W zamian zaproponowali znalezienie innej, "nawiązującej do browarnictwa". Zważywszy na to, że mamy już w Warszawie ulice Chmielną i Browarną, szukanie nowego pomysłu może potrwać długo.
(dg)
.